W poniedziałek prezydent Wołodymyr Zełeński odwiedził miasto Bucza, znajdujące się w obwodzie kijowskim, na północny-zachód od stolicy. Ukraiński przywódca rozmawiał z mieszkańcami i wysłuchał relacji świadków okrutnych zbrodni, do których doszło w miejscowości.
Masakra w Buczy
W niedzielę strona ukraińska zaczęła informować o odnalezieniu masowych grobów w Buczy. "Masakra była celowa. Rosjanie dążą do wyeliminowania jak największej liczby Ukraińców. Musimy ich powstrzymać i wyrzucić. Żądam nowych niszczycielskich sankcji G7 TERAZ" – napisał na Twitterze szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba. I dołączył do wpisu zdjęcia, przedstawiające zabitych ludzi.
W trakcie wizyty w Buczy prezydent Zełeński stwierdził, że Rosjanie dokonali zbrodni wojennych i ludobójstwa.
twittertwitter
– Codziennie znajdujemy ofiary rosyjskiego bestialstwa, ludzi w beczkach, w piwnicach, uduszonych, zamęczonych – mówił polityk w rozmowie z mediami.
– Widzicie, co tu się odbyło. Wiemy o osobach zakatowanych, z odrąbanymi kończynami, zgwałcone kobiety, zabite dzieci. To właśnie jest ludobójstwo – relacjonował Zełeński.
Putin wydał rozkaz do inwazji
24 lutego Władimir Putin wysłał wojska na Ukrainę w odpowiedzi na prośbę przywódców samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej, które wcześniej Rosja uznała za niepodległe i podpisała z nimi umowy o współpracy i wzajemnej pomocy.
Atak Rosji na Ukrainę to drugi etap konfliktu, który trwa od kwietnia 2014 r. Wojnę poprzedziła rewolucja na Majdanie oraz tzw. kryzys krymski, który doprowadził do aneksji półwyspu przez Rosję. Osiem lat temu rosyjskie siły zbrojne rozpoczęły okupację Krymu. W obecności wojska przeprowadzono nielegalne "referendum", a następnie ogłoszono, że Krym wszedł w skład Federacji Rosyjskiej.
Czytaj też:
Kreml odniósł się do zbrodni w Buczy. Skandaliczne słowa ŁawrowaCzytaj też:
Burmistrz Mariupola: Miasto jest zniszczone w 90 proc., 130 tys. osób w pułapce