Ukraina. Szef MSW: By policzyć ofiary w rejonie buczańskim, potrzeba dwóch tygodni

Ukraina. Szef MSW: By policzyć ofiary w rejonie buczańskim, potrzeba dwóch tygodni

Dodano: 
Masowe groby w Buczy
Masowe groby w Buczy Źródło:PAP/EPA / OLEG PETRASYUK
Szef MSW Ukrainy Denys Monastyrski wskazał, że liczenie ofiar armii rosyjskiej w okolicach Buczy potrwa minimum dwa tygodnie.

"Trwa rozbieranie gruzów i sprawdzanie budynków w miastach i wsiach obwodu kijowskiego; spod gruzów wydobywane są ciała ofiar" – przekazał minister, cytowany przez portal Espreso.

"Potrzeba co najmniej jeszcze dwóch tygodni, by odblokować ruiny i to będzie tylko pierwszy etap. Dopiero wtedy będziemy mogli wskazać pierwszą liczbę zabitych w tych miejscowościach" – poinformował Denys Monastyrski.

W doby znaleziono ponad 6500 przedmiotów wybuchowych. Szef MSW Ukrainy ogłosił też nową inicjatywę polegającą na angażowaniu do prac poszukiwawczo-ratunkowych wolontariuszy. W ciągu 24 godzin napłynęło ponad 5000 zgłoszeń od osób chętnych do pomocy.

Masakra w Buczy

Codziennie napływają nowe informacje o masakrze dokonanej w ukraińskiej Buczy przez Rosjan. Masakra została odkryta i podana do publicznej wiadomości, po wycofaniu się wojsk rosyjskich 29 marca. Ukraińska rzecznik praw człowieka na platformie Telegram przekazała w sobotę, że "w Buczy pod Kijowem zostało zabitych co najmniej 360 cywilów, w tym 10 dzieci". Z doniesień Ludmyły Denisowej wynika, że "kadyrowcy stworzyli salę tortur, gdzie wypalali ludziom oczy i odcinali części ciała".

Pierwsze ofiary zginęły w czasie walk o miasto 27 lutego 2022 roku. W wielu przypadkach nie były to jednak ofiary przypadkowe, ale cywile zabijani celowo. Taki los spotkał m.in. 56-letnią Tetianę Pomazenko, która została zastrzelona przed swoim domem. Zapowiedziano, że w Buczy zostanie dokonana ekshumacja ofiar wojsk rosyjskich.

Rosyjska inwazję na Ukrainę trwa od 24 lutego.

Czytaj też:
Kolejna wymiana jeńców. 26 Ukraińców wraca do domu

Źródło: Reuters / Espreso/Telegram/PAP
Czytaj także