Niemiecka gazeta: Zełenski osiągnął efekt odwrotny od zamierzonego

Niemiecka gazeta: Zełenski osiągnął efekt odwrotny od zamierzonego

Dodano: 
Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy
Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy Źródło:Wikimedia Commons
Wołodymyr Zełenski nie chciał się spotkać z prezydentem RFN Frankiem-Walterem Steinmeirem. Według niemieckich mediów ukraiński prezydent popełnił dyplomatyczny błąd.

Frank-Walter Steinmeier chciał przyjechać do Kijowa razem z prezydentami Polski, Litwy, Łotwy i Estonii, którzy złożyli swoją wizytę w środę. Jednak obecności niemieckiego prezydenta nie życzył sobie gospodarz spotkania, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Ma to związek z bliskimi stosunkami Niemiec z Rosją i ociąganiem się Berlina w pomocy Kijowowi.

"Wypraszanie niemieckiego prezydenta i jednoczesne wzywanie do złożenia wizyty niemieckiego kanclerza, aby zamówić dodatkowe czołgi, nie jest sposobem na skuteczne wywarcie presji na niemiecki rząd" – tak komentuje tę sytuację dziennik "Hannoversche Allgemeine Zeitung". I dodaje, że Zełenski osiągnął efekt odwrotny od zamierzonego.

"Akurat teraz wzrosła presja na Scholza, aby w końcu pokazał się w Kijowie, akurat nie dało się już nie słyszeć krytyki jego niezdecydowania. A tu Zełenski daje mu najlepszy powód, aby znowu wszystko odsunąć. Tam gdzie niemile widziana jest głowa państwa, nie może dać się zaciągnąć kanclerz" – czytamy w materiale, który przytacza polska redakcja Deutsche Welle.

Rzymkowski: Zełenski postępuje bardzo słusznie

Wiceminister edukacji i nauki Tomasz Rzymkowski powiedział portalowi DoRzeczy.pl, że nieobecność Steinmeiera w Kijowie wynika z bardzo konsekwentnej polityki, jaką prowadzi Zełenski. – On odróżnia, i bardzo słusznie, polityków, którzy ostrzegali przed neoimperialną polityką Federacji Rosyjskiej od tych przywódców, którzy przez lata bagatelizowali czy wręcz lekceważyli stanowisko narodów Europy Środowej i Wschodniej – Bałtów, nas Polaków, ale również Rumunów – stwierdził Rzymkowski.

Zwrócił uwagę, że Steinmeier jest wychowankiem Gerharda Schroedera – polityka, który rozpoczął ekspansję gazową Rosji. To za jego rządów podejmowano pierwsze decyzje dotyczące budowy gazociągu Nord Stream po dnie Bałtyku.

– Steinmeier był przez wiele lat ministrem spraw zagranicznych w rządzie Angeli Merkel, a prowadzona przez niego polityka kojarzy się Zełenskiemu ze zbliżeniem Niemiec z Rosją. Mówił o tym kiedyś Donald Trump, tłumacząc, że ten deal sprowadza się do dwóch rzeczy: Rosjanie sprzedają gaz Europie za pośrednictwem Niemiec, Niemcy dostarczają Moskwie euro, a Moskwa kupuje za to broń, aby podbić kraje ościenne – podkreślił Rzymkowski.

Czytaj też:
Marszałek Grodzki jedzie do Kijowa
Czytaj też:
Wojna na Ukrainie. UE wprowadza wyjątki od sankcji

Źródło: Deutsche Welle / DoRzeczy.pl
Czytaj także