"Rosja zrobi to militarnie". Przedstawiciel Moskwy opuścił salę obrad

"Rosja zrobi to militarnie". Przedstawiciel Moskwy opuścił salę obrad

Dodano: 
Stały przedstawiciel Rosji w ONZ Wasilij Nebenzia
Stały przedstawiciel Rosji w ONZ Wasilij Nebenzia Źródło: PAP / JUSTIN LANE
Stały przedstawiciel Rosji w ONZ Wasilij Nebenzia po raz kolejny opuścił salę obrad w trakcie posiedzenia Rady Bezpieczeństwa. Polityk zdenerwował się na wypowiedzi przedstawiciela Ukrainy i groził władzom w Kijowie.

Przedstawiciel Moskwy przy ONZ wielokrotnie opuszczał już salę obrad w trakcie trwania prac Rady Bezpieczeństwa.

Tym razem, Wasilij Nebenzia wyszedł w reakcji na przemówienie stałego przedstawiciela Ukrainy przy ONZ, Serhija Kysylyca.

twitter

Jak stwierdził rosyjski polityk, wyszedł ponieważ nie chciał słuchać "zjadliwej elokwencji" przedstawiciela Kijowa.

Cytowany przez agencję NEXTA Nebenzia, miał także stwierdzić, że "jeśli nie uda się pokojowo rozwiązać zagrożenia płynącego z Ukrainy, Rosji zrobi to militarnie".

Rosja gotowa do negocjacji?

Propagandowa agencja TASS podaje natomiast, że przedstawiciel Rosji mówił o gotowości Moskwy do negocjacji. – Podczas debaty na temat kryzysu ukraińskiego w Zgromadzeniu Ogólnym odnotowujemy zainteresowanie zdecydowanej większości krajów członkowski dyplomatycznym rozwiązaniem sytuacji na Ukrainie – mówił Nebenzia.

– Reagujemy na te sygnały w poważny sposób i potwierdzamy naszą gotowość do negocjacji, których celem byłoby wyeliminowanie przyczyn, które zmusiły nas do podjęcia "specjalnej operacji wojskowej" na Ukrainie – dodał dyplomata.

– Ta logika jest zrozumiała dla prawie wszystkich państw, z wyjątkiem krajów Zachodu i reżimu kijowskiego – podkreślił Nebenzia.

"Złośliwa przyjemność"

Ostatni raz stały przedstawiciel Rosji opuścił posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ – w trakcie obrad – w październiku, również z powodu przemówienia ambasadora Ukrainy.

Nebenzia żądał wówczas potwierdzenia od Sekretariatu ONZ, że nie będzie prowadzone śledztwo w sprawie irańskich dronów kamikaze na Ukrainie i nazwał raport o dostawach tego sprzętu do Rosji fałszywką.

– Chciałbym uprzedzić z góry, że dzisiaj nie będę słuchał kolejnej rundy okrutnych tyrad przedstawiciela ukraińskiego reżimu i tym samym sprawię mu jakąś dziwną i złośliwą przyjemność, jaką z tego czerpie – stwierdził wówczas dyplomata.

Czytaj też:
"Rosjanie postanowili iść do końca". Ukraiński ekspert: Wojsko jest świadome tego problemu
Czytaj też:
Dziennikarz chciał wspierać rosyjskich żołnierzy. Stacja traci koncesję

Źródło: NEXTA / TASS
Czytaj także