"Śnieżyca stulecia" zbiera śmiertelne żniwo. Ciała w zaspach i autach

"Śnieżyca stulecia" zbiera śmiertelne żniwo. Ciała w zaspach i autach

Dodano: 
Burze śnieżne w Buffalo w stanie Nowy Jork
Burze śnieżne w Buffalo w stanie Nowy Jork Źródło: PAP/EPA / JALEN WRIGHT
Co najmniej 60 osób zginęło w związku z burzami śnieżnymi, które w okresie świątecznym dotknęły Stany Zjednoczone.

W USA odnotowano już 60 ofiar śmiertelnych burz śnieżnych. Lokalni urzędnicy i przedstawiciele służb medycznych alarmują, że warunki pogodowe są tak fatalne, że nie zawsze są w stanie dotrzeć na czas do wszystkich potrzebujących.

Nowe ciała wciąż są odkrywane w samochodach przysypanych warstwami śniegu. Część ludzi porzuciła swoje auta, nie ryzykując jazdy przy zerowej widoczności i kryjąc się w najbliższych budynkach. Służby sprawdzają teraz wszystkie pozostawione przy drodze samochody, szukając ocalałych po wielogodzinnych nawałnicach śniegu.

Stan klęski żywiołowej w stanie Nowy Jork

Lokalne media w Buffalo i stanie Nowy Jork już teraz mówią o "śnieżycy stulecia". Najtrudniejsze warunki panują w Buffalo. Mieszkańcy miasta i okolic zmagali się z długimi przerwami w dostawach prądu.

Część zachodniego Nowego Jorku wciąż są zasypane grubą warstwą śniegu. Lokalne media podają, że pokrywa śnieżna ma nawet ponad metr grubości. W gigantycznych zaspach utknęły tysiące samochodów. Duża część budynków jest pozbawionych energii elektrycznej.

W poniedziałek 26 grudnia prezydent Joe Biden wydał dekret o wprowadzeniu stanu klęski żywiołowej w stanie Nowy Jork. Federalna Agencja Zarządzania Kryzysowego ma koordynować działania służb i dostarczać sprzęt niezbędny do usuwania skutków żywiołu.

Burze śnieżne w USA

W ciągu ostatniego tygodnia ogromna burza śnieżna ogarnęła także inne stany. Pogoda przyniosła niebezpiecznie niskie temperatury i wiatr. W wyniku kataklizmu doszło również do przerw w dostawie prądu, a tysiące lotów zostało odwołanych.

Obecnie najcięższe warunki panują w stanach Minnesota, Iowa, Wisconsin i Michigan. Ponad 10 milionów ludzi otrzymało ostrzeżenia dotyczące niebezpieczeństwa zamarznięcia, w tym mieszkańcy Orlando, Jacksonville, Tallahassee, Mobile, Montgomery i Birmingham.

Według PowerOutage.US tylko w poniedziałek w całym kraju około 65 000 klientów nie miało dostępu do prądu. Od początku burzy liczba awarii momentami przekraczała milion.

Burza sparaliżowała również podróże w USA podczas pracowitego świątecznego weekendu, kiedy odwołano ponad 5000 lotów w piątek, ponad 3400 lotów w sobotę i ponad 3100 w Boże Narodzenie. Prawie 2500 lotów w obrębie, do lub z USA zostało już odwołanych od godziny 13:00 czasu wschodniego w poniedziałek.

Czytaj też:
Autobusy z nielegalnymi imigrantami utknęły w okolicy domu Kamali Harris
Czytaj też:
Atak zimy w USA. Potężny karambol, ofiary śmiertelne i braki prądu

Źródło: Guardian / CNN
Czytaj także