Decyzja Tallina jest odpowiedzią na dzisiejsze działania Moskwy.Rosja obniżyła rangę stosunków dyplomatycznych z Estonią i dała ambasadorowi czas do 7 lutego na opuszczenie kraju.
Rosyjska placówka dyplomatyczna przekazała, że przywódcy Estonii w ciągu ostatnich kilku lat "świadomie niszczą cały wachlarz stosunków z Rosją".
Strona rosyjska zarzuca Estonii "totalną rusofobię". Jak czytamy, "kultywowanie wrogości wobec naszego kraju zostały podniesione przez Tallin do poziomu polityki państwowej".
Estonia odpowiada
Teraz władze w Tallinie podjęły decyzję o wyrzuceniu z kraju rosyjskiego ambasadora.
Niedawno Estonia zdecydowała o znaczącym zmniejszeniu składu rosyjskiej ambasady. Kreml ocenił te działania jako "kolejny nieprzyjazny krok, potwierdzający politykę zrywania stosunków między krajami".
Z kolei w niedzielę szef estońskiej dyplomacji Urmas Reinsalu poinformował w mediach społecznościowych o apelu, jaki w stosunku do Berlina wystosowały Tallin, Ryga i Wilno.
"My, ministrowie spraw zagranicznych Estonii, Litwy i Łotwy wzywamy Niemcy do natychmiastowego przekazania Ukrainie czołgów Leopard"– pisze Reinsalu na Twitterze. "To jest potrzebne do zatrzymania rosyjskiej agresji, pomocy Ukrainie i przywrócenia pokoju w Europie. Niemcy, jako wiodąca potęga w Europie, ponoszą w tym względzie szczególną odpowiedzialność" – dodaje szef MSZ Estonii.
Powstanie "mniejsza koalicja" ws. Leopardów dla Ukrainy?
Ukraina i Europa wygrają tę wojnę – z Niemcami czy bez – komentuje natomiast stanowisko Berlina w sprawie Leopardów Mateusz Morawiecki. Premier zapowiedział stworzenie "mniejszej koalicji" państw, które chcą przekazać Ukrainie czołgi.
– Jeśli nie będzie zgody Niemiec w sprawie Leopardów, będziemy budować "mniejszą koalicję" państw gotowych przekazać część swoich nowoczesnych czołgów dla walczącej Ukrainy. Nie będziemy patrzeć biernie, jak Ukraina się wykrwawia – poinformował szef polskiego rządu w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Morawiecki ocenił także w wywiadzie, że postawa władz w Berlinie w tym zakresie jest "nie do zaakceptowania". – Od rozpoczęcia wojny mija już niemal rok. Każdego dnia giną niewinni ludzie. Rosyjskie bomby sieją zniszczenie w ukraińskich miastach. Atakowane są obiekty cywilne, mordowane są kobiety i dzieci – wymieniał polityk.
Czytaj też:
Ambasador Ukrainy ostrzega Węgry: Jeśli przekroczysz "czerwone linie"...Czytaj też:
Rozbiór Ukrainy? Sikorski zaskakuje: PiS miał moment zawahaniaCzytaj też:
"Zrobił dobrze rosyjskiej propagandzie". Oburzenie po słowach Sikorskiego