Takie informacje przekazują w środę amerykańskie media, powołując się na list prawników do Archiwów Narodowych.
Niejawne dokumenty u Pence’a
Jak wskazano, dokumenty nie zostały wyniesione z Białego Domu umyślnie. Pence sam miał poprosić zewnętrznych prawników specjalizujących się w analizie dokumentacji niejawnej, by dokonali przeglądu dokumentów w jego domu.
Dokumenty zostały „nieumyślnie zapakowane i przetransportowane do domu amerykańskiego wiceprezydenta pod koniec jego kadencji, przekazali prawnicy. Po dokonaniu przeglądu prawnik Pence’a Greg Jacobs miał przekazać wrażliwe akta FBI i Archiwom Narodowym.
Niejawne dokumenty w prywatnym biurze Bidena
Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu światowe media obiegła informacja, że Departament Sprawiedliwości USA bada pakiet tajnych dokumentów znalezionych w waszyngtońskim think tanku powiązanym z prezydentem Stanów Zjednoczonych Joe Bidenem.
Doradca amerykańskiego przywódcy Richard Sauber powiedział, że "niewielka liczba tajnych dokumentów" została znaleziona, gdy osobiści prawnicy Bidena opuścili biura Penn Biden Center w Waszyngtonie. Tam prezydent USA korzystał z powierzchni biurowej po odejściu z funkcji wiceprezydenta kraju w 2017 roku i na krótko przed rozpoczęciem przygotowań do kampanii prezydenckiej w 2019 i 2020 roku.
Prokurator generalny Stanów Zjednoczonych Merrick Garland zarządził dochodzenie w sprawie. Na podstawie wyników kontroli Departament Sprawiedliwości USA zdecyduje, czy zachodzi potrzeba przeprowadzenia dalszego postępowania wyjaśniającego.
"Polityczny ból głowy" prezydenta. W tle Trump
Agencja Associated Press zwraca uwagę, że niezależnie od finału tej sprawy, fakt, iż Joe Biden potencjalnie źle obchodził się z tajnymi dokumentami, może stać się "politycznym bólem głowy" dla prezydenta.
Biden wcześniej skrytykował podobną sytuację ze swoim poprzednikiem Donaldem Trumpem, nazywając jego decyzję o przechowywaniu setek tajnych dokumentów w swoim prywatnym domu na Florydzie "nieodpowiedzialną".
W sierpniu 2022 r. agenci FBI weszli do posiadłości Trumpa i mieli stamtąd wywieźć poszukiwane przez Departament Sprawiedliwości pudła z tajnymi dokumentami. Przeszukanie rezydencji byłego prezydenta było pierwszym tego typu przypadkiem w historii Ameryki.
Czytaj też:
Przeszukanie posiadłości Trumpa. Sąd nakazał ujawnić dokumentCzytaj też:
Trump lepszy od DeSantisa nawet na Florydzie. Jest jedno "ale"