Przemawiając przed Międzynarodową Konferencją Bezpieczeństwa w Monachium, Geoana oświadczył, że teraz Rosja nie ma wystarczających sił, aby zrealizować ten plan. Zauważył jednak, że Moskwa stara się pogłębić rozłam w mołdawskim społeczeństwie, hamując w ten sposób proeuropejski kurs tego kraju.
– Rosja nie ma ani zamiaru, ani możliwości rozpoczęcia wojny z NATO. Ma wystarczająco dużo problemów na Ukrainie i musimy pomóc Ukrainie stworzyć im (Rosjanom - red.) jeszcze więcej problemów. Musimy być bardzo świadomi i unikać ryzyka eskalacji – podkreślił wiceszef Sojuszu. I dodał, że obecna rosyjska retoryka wynika ze słabości, a nie siły.
Rosja planuje zamach stanu w Mołdawii?
W poniedziałek prezydent Mołdawii Maia Sandu ogłosiła, że celem Rosji jest obalenie obecnego proeuropejskiego rządu w Kiszyniowie. – Plan Rosji na przyszłość obejmuje sabotaż z udziałem osób przeszkolonych w wojsku, przebranych za cywilów, do przeprowadzania aktów przemocy, ataków na budynki państwowe i wzięcia zakładników – powiedziała Sandu, odnosząc się do danych wywiadowczych otrzymanych z Ukrainy.
W ubiegły czwartek podczas wizyty w Brukseli prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział, że wywiad ukraiński przechwycił rosyjskie plany dotyczące przejęcia władzy w Mołdawii i przekazał je prezydentowi kraju. Następnego dnia swoją dymisję, wraz z całym rządem, ogłosiła premier Mołdawii Natalia Gavrilita.
Putin dokonuje rozbioru Ukrainy. Kto będzie następny?
Ukraińskie władze, które od 24 lutego ub.r. toczą wojnę z Rosją, uważają, że celem Moskwy jest nie tylko wschodnia i południowa Ukraina, co ma pozwolić Rosjanom na połączenie się z Krymem, ale również Naddniestrze – separatystyczny region Mołdawii, w którym stacjonują siły rosyjskie.
Na początku lutego minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow nazwał Mołdawię "kolejną Ukrainą", której prezydent "chce wejść do NATO".
W grudniu szef mołdawskiego wywiadu Alexandru Musteata powiedział, że siły zbrojne Rosji mają plan ataku na Mołdawię w 2023 r. Według niego rosyjska inwazja na ten kraj uzależniona jest od sytuacji na terytorium ogarniętej wojną sąsiedniej Ukrainy.
Czytaj też:
Kadyrow: Jeśli Putin rozkaże, zajmiemy Kijów i ruszymy na Polskę