Kijów ostrzega: Putin jest gotowy rozszerzyć konflikt

Kijów ostrzega: Putin jest gotowy rozszerzyć konflikt

Dodano: 
Prezydent Rosji Władimir Putin
Prezydent Rosji Władimir Putin Źródło: PAP/EPA / Mikhail Metzel
Ołeksij Daniłow, sekretarz ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa i Obrony, skomentował incydent nad Morzem Czarnym. We wtorek rosyjskie myśliwce doprowadziły tam do katastrofy amerykańskiego drona.

We wtorek rosyjski myśliwiec Su-27 uderzył w amerykańskiego drona obserwacyjnego "Reaper", doprowadzając do rozbicia się maszyny. Wojsko USA potwierdziło, że doszło do incydentu, który uznano za "niebezpieczny".

We wtorek popołudniu rzecznik Departamentu Stanu USA poinformował, że związku z katastrofą drona nad Morzem Czarnym USA wezwano ambasadora Rosji Anatolija Antonowa.

Po wizycie w Departamencie Stanu Antonow podkreślił w rozmowie z mediami, że Rosja nie chce konfrontacji z USA. – Ale jak widzimy, amerykańskie samoloty nie powinny znajdować się w pobliżu rosyjskiej granicy – dodał dyplomata.

Zwracając się do dziennikarzy ambasador zapytał następnie: "Czy możecie sobie wyobrazić, że taki UAV (bezzałogowy statek po.wietrzny - red.) nagle pojawia się w pobliżu Nowego Jorku czy San Francisco?".

Ukraina ostrzega ws. działań Moskwy

Tymczasem agencja AFP cytuje Ołeksija Daniłowa, sekretarza ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa i Obrony, który ostrzega Zachód przez eskalacją konfliktu.

Kijów wskazuje, że rosyjski prezydent Władimir Putin stara się rozszerzyć konflikt m.in. przez takie incydenty jak ten nad Morzem Czarnym.

– Incydent z amerykańskim dronem MQ-9 Reaper – sprowokowany przez Rosję nad Morzem Czarnym – jest sposobem Putina na zasygnalizowanie gotowości na eskalację konfliktu i włączenie (w niego - red.) innych – mówił Daniłow.

– Celem tej taktyki jest podnoszenie stawki (w konflikcie - red.) – mówił.

"Niebezpieczne i nieprofesjonalne" zachowanie Rosjan

Incydent, w wyniku którego doszło do katastrofy amerykańskiego drona, miał miejsce we wtorek, około godziny 7 rano, nad Morzem Czarnym.

– Nasza maszyna MQ-9 wykonywała rutynowe operacje w międzynarodowej przestrzeni powietrznej, kiedy został przechwycona i trafiona przez rosyjski samolot. Spowodowało to katastrofę i całkowitą utratę MQ-9 – skomentował sytuację dowódca sił powietrznych USA w Europie gen. James Hecker.

Jak relacjonuje Reuters, rosyjski myśliwiec Su-17 miał uszkodzić śmigło amerykańskiego drona. Wcześniej myśliwce miały zrzucać paliwo na MQ-9 i leciały nad nim, wykonując niebezpieczne manewry.

CNN podaje, za amerykańskimi siłami powietrznymi, że z powodu uszkodzenia maszyny, siły USA musiały zestrzelić maszynę.

Czytaj też:
"Nie chcemy konfrontacji z USA". Ważny sygnał z Moskwy?
Czytaj też:
Incydent nad Morzem Czarnym. Reakcja Moskwy

twitter
Źródło: AFP / CNN
Czytaj także