W raporcie FAS stwierdzono, że zdjęcie datowane na 2022 r. zostało uwzględnione w prezentacji dla studentów ubiegających się o pracę w Los Alamos National Laboratory w Nowym Meksyku.
Naukowcy ustalili, że geolokalizacja obrazu wskazuje na bazę sił powietrznych Volkel w Holandii, jedną z sześciu baz w pięciu krajach europejskich, w których obecnie przechowywanych jest łącznie 100 bomb jądrowych B61 w ramach umowy o współpracy Stanów Zjednoczonych z sojusznikami.
Na zdjęciu widać, jak pocisk jest sprawdzany przez żołnierzy amerykańskich, w tym dwóch z jednostki utylizacji materiałów wybuchowych i cywila. Tył bomby wygląda na uszkodzony z powodu uderzenia, a różowa taśma z przodu prawdopodobnie zakrywa dziurę w bombie.
USA ani nie potwierdzają, ani nie zaprzeczają
Hans Kristensen, autor raportu, zwraca uwagę że "nie ma oficjalnego potwierdzenia, że zdjęcie wykonano w bazie w Volkel, że widoczna na zdjęciu bomba w kształcie bomby B61 to prawdziwa broń (a nie atrapa) i że uszkodzenie było wynikiem wypadku (a nie było efektem symulacji w ramach szkolenia". Jego zdaniem, gdyby zdjęcie rzeczywiście przedstawiało uszkodzoną bombę B61, byłby to pierwszy udokumentowany przypadek wypadku z bronią atomową w bazie sił powietrznych w Europie.
Rzecznik sił powietrznych USA w Europie odmówił komentarza w sprawie zdjęcia, stwierdzając jedynie, że Stany Zjednoczone "utrzymują najwyższy poziom standardów personelu i sprzętu wspierającego arsenał strategiczny, który obejmuje rutynowe szkolenia, konserwację i działania związane z bezpieczeństwem, aby chronić krytyczne zdolności Ameryki". – Zgodnie z polityką USA nie możemy ani potwierdzić, ani zaprzeczyć obecności lub braku broni jądrowej w jakimkolwiek konkretnym miejscu – dodał rzecznik.
Laboratorium Narodowe Los Alamos poinformowało w oświadczeniu, że nie udziela żadnych dodatkowych informacji na temat zdjęcia.
Bomba B61. Amerykański parasol nuklearny nad Europą
Bomba B61 to jedyna taktyczna broń nuklearna pozostająca w arsenale USA. 100 z nich jest przechowywanych w Holandii, Belgii, Niemczech, Włoszech i Turcji. Bomby pozostają własnością rządu Stanów Zjednoczonych, ale siły lotnicze z sześciu europejskich krajów NATO (pięciu gospodarzy plus Grecja) są szkolone w zakresie umieszczania ich na samolotach i latania nimi.
Zwolennicy kontroli zbrojeń od dawna argumentują, że pociski B61 są przestarzałe i powinny zostać wycofane z Europy. Administracja Baracka Obamy rozważała taki krok, ale spotkała się z oporem ze strony niektórych europejskich sojuszników, którzy postrzegali to jako symbol chroniącego ich parasola nuklearnego USA. Pomysł ten całkowicie porzucono po zajęciu Krymu przez Rosję w 2014 r.
Czytaj też:
MSZ Rosji: Prawdopodobieństwo wybuchu wojny nuklearnej jest największe od dziesięcioleci