"Sytuacja jest opłakana". Putin wydał polecenie wicepremierowi Rosji

"Sytuacja jest opłakana". Putin wydał polecenie wicepremierowi Rosji

Dodano: 
Prezydent Władimir Putin na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Rosji
Prezydent Władimir Putin na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Rosji Źródło:Wikimedia Commons / Kremlin.ru
Prezydent Władimir Putin polecił wicepremierowi Maratowi Chusnullinowi rozwiązać problem z przejezdnością dróg w regionach Ukrainy anektowanych przez Rosję.

Podczas spotkania z rządem w Moskwie Putin narzekał na sytuację z przejazdem pojazdów przez punkt kontrolny Gukowo na granicy administracyjnej Ługańskiej Republiki Ludowej (ŁRL) i obwodu rostowskiego. Według niego "tam się nie da przejechać", a na niektórych odcinkach "prawie nie ma drogi".

– Nie wiem nawet, jak tam jeździ transport prywatny. Nie da się tam dojechać, trzeba pilnie zrobić porządek – mówił rosyjski prezydent, który o "opłakanej sytuacji" na granicy dowiedział się podczas swojej ostatniej podróży do anektowanych przez Rosję ukraińskich regionów.

W odpowiedzi Chusnullin zapewnił Putina, że "wszystko zostanie dopracowane". – W rzeczywistości zwiększyliśmy przepustowość niektórych przejść granicznych sześć do ośmiu razy, ale to wciąż za mało, bo przepływ jest gigantyczny. Dlatego na pewno wykonamy te prace – oświadczył rosyjski wicepremier.

Putin na froncie. Pierwsza taka wizyta od początku wojny

We wtorek służby prasowe Kremla poinformowały o wizycie Władimira Putina w kwaterze głównej grupy wojsk Dniepr w obwodzie chersońskim, a także w kwaterze głównej Gwardii Narodowej Wostok na terenie Ługańskiej Republiki Ludowej. Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla, powiedział, że podróż odbyła się 17 kwietnia, i że prezydent podróżował między "nowymi regionami" helikopterem.

Wizyta Putina na froncie była pierwszą od początku wojny. W marcu po raz pierwszy odwiedził Donbas i zatrzymał się w Mariupolu. "Podróże prezydenta Putina do obwodu chersońskiego i Ługańskiej Republiki Ludowej, a także spotkania w kwaterach głównych w Dnieprze i Wostoku nie były wcześniej przygotowane" – przekazał Kreml w oświadczeniu dla prasy.

Aneksja części Ukrainy

Na przełomie września i października ub.r. Rosja ogłosiła aneksję czterech ukraińskich obwodów – donieckiego, ługańskiego, chersońskiego i zaporoskiego. Wcześniej pod lufami rosyjskich karabinów zorganizowano tam pseudoreferenda, których wyniki zostały z góry ustalone w Moskwie.

Rosja nie nazywa swoich działań przeciwko Ukrainie wojną, lecz "specjalną operacją wojskową" prowadzoną w celu ochrony ludności rosyjskojęzycznej przed "neonazistowskim rządem" w Kijowie. Moskwa domaga się m.in. "demilitaryzacji" i "denazyfikacji" Ukrainy, a także uznania zaanektowanego w 2014 r. Krymu za rosyjski.

Co dzieje się na froncie? Raport OSW

Ośrodek Studiów Wschodnich podaje, że sytuacja na froncie nie uległa istotnym zmianom, a rozmoknięte pola i drogi gruntowe znacznie ograniczają możliwości prowadzenia przez Rosjan działań zaczepnych poza terenem zurbanizowanym.

"Oddziały Grupy Wagnera nieustannie szturmują pozycje ukraińskie w zachodniej części Bachmutu, lecz nie odnoszą znaczących sukcesów" – czytamy w raporcie podsumowującym 417. dzień wojny.

Eksperci OSW zwracają uwagę, że ponieważ "front przebiega przeważnie przez strefę czarnoziemu, gdzie gleba wyjątkowo długo zatrzymuje wodę, trudne warunki terenowe mogą utrzymać się nawet przez kilka następnych tygodni".

Czytaj też:
Rosjanin, który wrócił z wojny, zabił swoją żonę na oczach dzieci

Źródło: Kommersant / Moscow Times / Reuters / OSW
Czytaj także