Bitwa o Bachmut. Rosjanie zmuszeni do cofnięcia się o dwa kilometry

Bitwa o Bachmut. Rosjanie zmuszeni do cofnięcia się o dwa kilometry

Dodano: 
Gen. Ołeksandr Syrski, naczelny wódz ukraińskiej armii
Gen. Ołeksandr Syrski, naczelny wódz ukraińskiej armii Źródło:Wikimedia Commons
Ukraińskie wojsko broniące Bachmutu zmusiło rosyjskich okupantów do wycofania się na odległość do dwóch kilometrów w niektórych obszarach frontu.

Poinformował o tym dowódca Wojsk Lądowych Sił Zbrojnych Ukrainy gen. Ołeksandr Syrski w rozmowie z agencją RBK-Ukraina.

– Dzięki przemyślanej obronie na kierunku Bachmut uzyskujemy efekty skutecznych działań naszych jednostek i prowadzimy skuteczne kontrataki. W niektórych rejonach frontu wróg nie wytrzymał natarcia ukraińskich obrońców i wycofał się na odległość do 2 kilometrów – powiedział Syrski.

Według niego to właśnie umiejętne prowadzenie akcji obronnej wyczerpało siły Grupy Wagnera i zmusiło do zastąpienia ich w niektórych rejonach słabiej przygotowanymi jednostkami rosyjskich sił regularnych, które zostały rozbite.

Ukraiński dowódca zauważył też, że mimo znacznej koncentracji wojsk i głośnych oświadczeń Rosji o zamiarze zajęcia Bachmutu do 9 maja, okupantom nie udało się zdobyć miasta.

Syrski podkreślił, że armia ukraińska "niezawodnie utrzymuje front i uniemożliwia Rosjanom natarcie". – Jednak walka o Bachmuta trwa – dodał.

Wojna na Ukrainie. Rosja chce zająć Bachmut za wszelką cenę

Zdobycie Bachmutu, oblężonego od lata ubiegłego roku, byłoby pierwszym znaczącym zwycięstwem Rosji od dziewięciu miesięcy. Moskwa twierdzi, że otworzyłoby to drogę do zajęcia większego terytorium we wschodnim regionie Donbasu na Ukrainie, który jest głównym celem wojennym.

Po znaczących przełomach na Ukrainie w drugiej połowie 2022 r., w ciągu ostatnich pięciu miesięcy linia frontu prawie się nie przesunęła, i to pomimo ofensywy rosyjskiej.

Rosja nie nazywa swoich działań przeciwko Ukrainie wojną, lecz"specjalną operacją wojskową"prowadzoną w celu ochrony ludności rosyjskojęzycznej przed "neonazistowskim rządem" w Kijowie. Moskwa domaga się m.in. "demilitaryzacji" i "denazyfikacji" Ukrainy, a także uznania zaanektowanego w 2014 r. Krymu za rosyjski.

Według Ośrodka Studiów Wschodnich Ukraińcy w dalszym ciągu utrzymują pozycje w zachodniej części Bachmutu, starając się spowolnić rosyjskie natarcie w mieście i miejscowościach na jego obrzeżach. "Główny ciężar walk przesuwa się w rejon Czasiw Jaru, na który siły rosyjskie ponawiały ataki od północnego wschodu i południa" – czytamy w raporcie OSW podsumowującym 439. dzień wojny.

Czytaj też:
"Bachmut nie ma strategicznego znaczenia". Prigożyn nagle zmienił zdanie

Czytaj także