"Rosyjska ofensywa już się rozpoczęła". Zełenski bije na alarm

"Rosyjska ofensywa już się rozpoczęła". Zełenski bije na alarm

Dodano: 
Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy
Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy Źródło:Wikimedia Commons
Przewidywana wiosenna ofensywa armii rosyjskiej na Ukrainie już się rozpoczęła – powiedział w czwartek prezydent Wołodymyr Zełenski.

W wywiadzie dla BBC ukraiński prezydent stwierdził, że ataki wojsk rosyjskich trwają już na kilku kierunkach. Zaznaczył, że Siły Zbrojne Ukrainy będą powstrzymywać natarcie, dopóki same nie przejdą do kontrofensywy. Ale aby to zrobić, Ukraińcy potrzebują więcej zachodniej broni i sprzętu.

Obecnie koalicja państw kompletuje dla Ukrainy czołgi Leopard. Władze w Kijowie proszą swoich sojuszników także o myśliwce i rakiety dalekiego zasięgu. Na razie nie ma na to zgody USA.

Zełenski: Kompromis z Putinem? Nie

– Broń to jedyny język, jaki Rosja rozumie – podkreślił Zełenski. I zapowiedział, że Ukraina nie pójdzie na żadne terytorialne ustępstwa ani kompromisy z Władimirem Putinem.

– Dzisiaj nasze przetrwanie jest naszą jednością – powiedział Zełenski o tym, jak według niego zakończy się wojna. Podkreślił, że jego kraj zbliża się do Europy zarówno gospodarczo, jak i poprzez swoje wartości. – Wybraliśmy tę drogę. Chcemy gwarancji bezpieczeństwa. Wszelkie kompromisy terytorialne tylko osłabiłyby nas jako państwo – ocenił.

– Z jego słów wynika, że problemem jest przede wszystkim Putin. – Nie chodzi o sam kompromis. Dlaczego mielibyśmy się tego bać? Każdego dnia mamy w życiu miliony kompromisów. Pytanie brzmi: z kim? Z Putinem? Nie – oświadczył Zełenski, dodając, że rosyjskiemu prezydentowi nie można ufać.

Inwazja trwa już prawie rok

Służby wywiadowcze Ukrainy i państw zachodnich wielokrotnie ostrzegały w ostatnich tygodniach, że Rosja planuje nową ofensywę, która może zbiec się w czasie z rocznicą inwazji trwającej od 24 lutego 2022 r.

"The Washington Post" napisał w poniedziałek, że Rosja ma obecnie około 300 tys. żołnierzy skoncentrowanych na Ukrainie, czyli dwa razy więcej niż na początku wojny. Państwa zachodnie spodziewają się, że Rosja może wysłać na front jeszcze kilkaset tysięcy żołnierzy.

Wojna na Ukrainie. Co dzieje się na froncie?

Według Ośrodka Studiów Wschodnich, siły ukraińskie wprowadziły do działań na kierunkach Kreminnej i Wuhłedaru nowe jednostki, dzięki czemu udało im się powstrzymać natarcie wroga i częściowo wyprzeć go na wcześniej zajmowane pozycje. "Na większości odcinków linii styczności, na których toczą się walki, presja rosyjska wymusza jednak na obrońcach stopniowe wycofywanie się" – podaje OSW w raporcie podsumowującym 354. dzień wojny.

Czytaj też:
Najważniejszy generał w USA podał warunek całkowitego zwycięstwa Ukrainy
Czytaj też:
Amerykański profesor: Spełniły się cztery założenia Putina dotyczące Ukrainy

Źródło: BBC / Meduza / OSW
Czytaj także