W wywiadzie dla "Financial Times" gen. Milley, szef Kolegium Połączonych Szefów Sztabów USA, stwierdził, że Rosja nie może podbić Ukrainy i zrealizować swoich celów politycznych środkami militarnymi. – Dlatego wojna Rosji z Ukrainą powinna prawdopodobnie zakończyć się negocjacjami, a szansa na dyplomację może pojawić się w każdej chwili – dodał.
Tłumaczył, że agresję wywołaną przez prezydenta Władimira Putina należy "zdecydowanie powstrzymać". Zwrócił jednocześnie uwagę na konieczność ostrożnego postępowania w przypadku eskalacji, ponieważ "mówimy o Rosji, która jest dużym krajem z arsenałem nuklearnym".
Milley, który jest najważniejszym generałem w USA, uważa, że Ukraińcom niezwykle trudno będzie w tym roku osiągnąć całkowite zwycięstwo i wyzwolić wszystkie terytoria okupowane przez Rosję.
– Ukrainie będzie bardzo, bardzo trudno wypędzić Rosjan z każdego centymetra okupowanych terytoriów. Nie można powiedzieć, że to się nie może wydarzyć, ale będzie to niezwykle trudne i będzie oznaczać faktyczny upadek armii rosyjskiej – ocenił.
Putin wywołał największy konflikt w Europie od 1945 r.
Po nieudanej próbie zdobycia Kijowa na początku wojny, siły rosyjskie skoncentrowały się na przejęciu pełnej kontroli nad obwodami ługańskim i donieckim, które razem tworzą region nazywany Donbasem. Jego część była już kontrolowana przez wspieranych przez Moskwę separatystów, zanim Putin rozkazał swoim oddziałom zaatakować całą Ukrainę.
Rosja nie nazywa swoich działań przeciwko Ukrainie wojną, lecz "specjalną operacją wojskową" i domaga się od Kijowa "demilitaryzacji i denazyfikacji" kraju, a także uznania zaanektowanego w 2014 r. Krymu za rosyjski.
Na przełomie września i października ub.r. Rosja ogłosiła aneksję czterech ukraińskich obwodów – donieckiego, ługańskiego, chersońskiego i zaporoskiego. Wcześniej pod lufami rosyjskich karabinów zorganizowano tam pseudoreferenda, których wyniki zostały z góry ustalone w Moskwie.
Wojna Rosji z Ukrainią. Co dzieje się na froncie?
Według Ośrodka Studiów Wschodnich, siły ukraińskie wprowadziły do działań na kierunkach Kreminnej i Wuhłedaru nowe jednostki, dzięki czemu udało im się powstrzymać natarcie wroga i częściowo wyprzeć go na wcześniej zajmowane pozycje. "Na większości odcinków linii styczności, na których toczą się walki, presja rosyjska wymusza jednak na obrońcach stopniowe wycofywanie się" – podaje OSW w raporcie podsumowującym 354. dzień wojny.
Czytaj też:
Ukraina może nie dostać wszystkich czołgów, które obiecał jej Zachód