Zełenski poinformował, że rozmawiał ze Scholzem telefonicznie i podziękował mu za dostarczenie systemów obrony powietrznej, które były kluczowe dla uratowania życia wielu Ukraińców przed atakami Rosji. Prezydent Ukrainy pochwalił "determinację" kanclerza Niemiec w niesieniu pomocy rozdartemu wojną krajowi.
– Dziękuję Olafowi za jego osobistą determinację, która pod wieloma względami staje się determinacją całej Europy –stwierdził Zełenski. I dodał, że "rosyjski terror musi być zwalczany każdego dnia i każdej nocy na niebie każdego ukraińskiego miasta i wsi".
Początkowa niechęć Niemiec do udzielenia pomocy wojskowej Ukrainie spotkała się z powszechną krytyką, po której Berlin zmienił swoje stanowisko i zaczął dostarczać Ukrainie ciężkie czołgi bojowe i systemy obrony powietrznej.
Zełenski podkreślił, że systemy przeciwlotnicze są kluczowe dla jego polityki obronnej. Według niego do tej pory Niemcy udzieliły Ukrainie pomocy wojskowej o wartości 3 mld euro (3,21 mld dolarów).
Niemcy hamują transfer myśliwców na Ukrainę
Jak podkreśla Politico, w dyskusji na temat dostaw zachodnich myśliwców na Ukrainę to Scholz jest pierwszym hamulcowym – Berlin apeluje o brak pośpiechu w przekazywaniu samolotów, powtarzając ostrzeżenia o niebezpieczeństwie eskalacji i nalegając, aby NATO nie było stroną konfliktu.
Zdaniem autorów artykułu swoje obawy kanclerz tłumaczy faktem, że art. 5 traktatu NATO, choć wzywa członków Sojuszu do wzajemnej pomocy w przypadku ataku, to nie wymaga od nich odpowiedzi w postaci użycia siły militarnej.
Przemawiając pod koniec stycznia w Bundestagu, Scholz wyznaczył "czerwone" linie dla dalszego wsparcia wojskowego dla Ukrainy, wykluczając dostawę myśliwców bojowych oraz rozmieszczenie wojsk lądowych "teraz i w przyszłości".
W zeszłym tygodniu kanclerz Niemiec stwierdził, że Rosja nie wygra wojny z Ukrainą, a po jej zakończeniu kraj ten dołączy do Unii Europejskiej.
Czytaj też:
Ukraina poprosiła Niemcy o rakiety, które dosięgną Moskwy