Niemcy dostarczyły Ukrainie czołgi Leopard. "Trasa ściśle tajna"

Niemcy dostarczyły Ukrainie czołgi Leopard. "Trasa ściśle tajna"

Dodano: 
Czołg Leopard 2, zdjęcie ilustracyjne
Czołg Leopard 2, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Wikimedia Commons
Obiecane przez niemiecki rząd 18 czołgów Leopard 2 dotarło na Ukrainę, która od trzynastu miesięcy broni się przed rosyjską inwazją i apeluje do Zachodu o pomoc.

Według informacji "Der Spiegel", czołgi zostały przekazane Ukrainie "z bogatym pakietem uzbrojenia i części zamiennych". "Trasa zaopatrzenia była ściśle tajna" – podaje niemiecki magazyn.

Kanclerz RFN Olaf Scholz ogłosił dostawę pod koniec stycznia. Następnie powiedział, że w pierwszym etapie Niemcy wyślą do Kijowa kompanię 14 czołgów Leopard 2A6 z zasobów Bundeswehry, a także pozwolą innym krajom na reeksport tych pojazdów w celu wsparcia Sił Zbrojnych Ukrainy. Miesiąc później rząd niemiecki zdecydował o zwiększeniu liczby czołgów do 18.

Według planów Berlina Ukraina powinna otrzymać od sojuszników ponad 60 maszyn, by sformować dwa bataliony. Jeden zostanie utworzony przez Niemcy i będzie się składał z bardziej zaawansowanych Leopardów 2A6. Drugi powstanie przy pomocy Polski – z Leopardów 2AF. Jak poinformował minister obrony Mariusz Błaszczak, pierwsze czołgi wysłane przez Polskę dotarły na Ukrainę 24 lutego – były to cztery maszyny.

Leopardy dla Ukrainy. Kto oprócz Polski i Niemiec wyśle czołgi?

Oprócz Polski i Niemiec dostawę Leopardów na Ukrainę zapowiedziały Finlandia, Kanada, Portugalia, Hiszpania, Norwegia, Dania, Szwecja i Holandia. Ponadto Stany Zjednoczone obiecały przekazać Siłom Zbrojnym Ukrainy 31 czołgów Abrams, a Wielka Brytania 14 czołgów Challenger 2. Kijów spodziewa się, że wojsko otrzyma łącznie do 320 zachodnich czołgów.

Ukraińscy żołnierze prawie zakończyli szkolenie na Leopardach – podała stacja CNN, powołując się na przedstawiciela dowództwa Bundeswehry. Przekazał on, że żołnierze Sił Zbrojnych Ukrainy ćwiczyli 12-14 godzin dziennie, sześć dni w tygodniu przez pięć tygodni i byli szkoleni jako kierowcy, strzelcy, technicy, dowódcy i personel obsługi.

Siły ukraińskie potrzebują zachodnich czołgów do przeprowadzenia kontrofensywy, która planowana jest na wiosnę w celu odbicia terytoriów zajętych i okupowanych przez wojska rosyjskie.

Kijów czeka na samoloty. Kreml: Zniszczymy je

Władze w Kijowie od dawna apelują do swoich sojuszników o pomoc wojskową nie tylko w postaci czołgów, ale również rakiet średniego i dalekiego zasięgu oraz myśliwców. Na razie nie ma na to zgody Stanów Zjednoczonych, choć z nieoficjalnych doniesień prasowych wynika, że USA mogą zgodzić się na reeksport samolotów F-16 z innych krajów.

Jednocześnie Polska i Słowacja ogłosiły, że przekażą Ukrainie swoje myśliwce MiG-29. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow potępił dostawy MiG-ów, mówiąc, że samoloty dla Kijowa nie wpłyną na wynik "specjalnej operacji wojskowej", jak Rosja nazywa wojnę, a jedynie "przyniosą dodatkowe nieszczęścia Ukrainie i narodowi ukraińskiemu".

– Oczywiście podczas "specjalnej operacji wojskowej" cały ten sprzęt ulegnie zniszczeniu – stwierdził Pieskow.

Czytaj też:
Zełenski o MiG-ach dla Ukrainy: Dziękujemy, ale potrzebujemy więcej nowoczesnych samolotów

Źródło: Der Spiegel / The Moscow Times / CNN
Czytaj także