Został wyrzucony ze studiów za cytowanie Biblii. Sąd: Jego wpis mógł prowadzić do dyskryminacji

Został wyrzucony ze studiów za cytowanie Biblii. Sąd: Jego wpis mógł prowadzić do dyskryminacji

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay.com/Public Domain
Dwa lata temu, Felix Ngole podzielił się na prywatnym profilu w serwisie Facebook swoimi przekonaniami w kontekście małżeństw homoseksualnych, a na poparcie swoich słów zacytował Biblię. Uniwersytet, a za nim także sąd, uznał, że słowa Ngola mogły prowadzić do dyskryminacji, a jego poglądy uniemożliwiają mu wykonywania zawodu pracownika socjalnego.

Jeden ze studentów Sheffiled University w Wielkiej Brytanii, został usunięty za uczelni za wpis na prywatnym koncie w serwisie społecznościowym. W jego sprawie przeprowadzono śledztwo, a uczelnia, a dalej także sąd, uznały, że słowa Felixa Ngole mogły obrazić niektórych studentów. Tymczasem Felix Ngole cytował na Facebooku Biblię.

Małżeństwa homoseksualne to grzech

Felix Ngole zabrał na Facebooku głos w dyskusji na temat urzędnika z amerykańskiego stanu Kentucky, Kima Devisa, który odmówił zarejestrowania małżeństw tej samej płci.

"Małżeństwa tej samej płci to grzech, czy nam się to podoba czy nie. To słowo Boga i ludzkie odczucia nie zmienią bożego słowa" – napisał 39-letni student pracy socjalnej. W dalszej dyskusji, zapytany o biblijne uargumentowanie swoich poglądów, Ngole zacytował także fragmenty z Biblii.

Po dwóch miesiącach, Ngole otrzymał powiadomienie, że jego komentarz na Facebooku został objęty wewnętrznym śledztwem z powodu skarg złożonych przez studentów. Został przesłuchany, a po zakończeniu śledztwa, uniwersytet zdecydował o usunięciu go z listy studentów oraz odebraniu mu wszelkich uprawnień wynikających z posiadania statusu studenta. Władze uczelni orzekły, że Ngole nie jest w stanie dobrze wypełniać swojego zawodu (jako pracownik socjalny), z powodu swoich poglądów.

Dyskryminacji nie było, ale mogła być

Chociaż faktycznie nie doszło do żadnego zachowania o charakterze dyskryminacyjnym, uczelnia (a później brytyjski sąd) uznała, że sytuacja to konflikt prawny. Z jednej strony student – Felix Ngole, miał prawo wyrazić swoje poglądy religijne (i nie oznacza to, że w przyszłości będzie on dyskryminował kogokolwiek), a z drugiej strony stwarza to "uzasadnioną obawę", że ktoś mógłby uznać działania Ngole za dyskryminacyjne w jego przyszłej pracy.

To prawo do wolności słowa, bez prawa do jej wyrażania – komentuje decyzje uczelni i sądu Andrea Williams, z Chrześcijańskiego Centrum Prawnego, które zajmuje się obroną Ngole.

Sąd uznał jednak decyzję władz w sprawie usunięcia Ngole z listy studentów, oraz orzekł, że wyrażaniem poglądów religijnych (chociaż dowolne, a nawet zagwarantowane prawnie) musi odbywać się według określonych reguł.

Felix Ngole już zapowiedział, że będzie się odwoływał od tej decyzji.

Czytaj też:
Chrześcijanie najbardziej prześladowaną grupą na świecie. Czas powstrzymać to ludobójstwo
Czytaj też:
Prezydent na forum ONZ: Pokój to wolność, zniewolenie jest źródłem wojny

Źródło: lifesitenews.com
Czytaj także