Do ataku doszło 26 sierpnia około godziny 18:40 w mieście Einbeck w Dolnej Saksonii.
Niemiecka media podają, że kilkoro ukraińskich dzieci stało na moście nad kanałem, gdy mężczyzna w wieku 40-45 lat zaczął skarżyć się, że mówią po ukraińsku.
Mężczyzna kazał im mówić po rosyjsku i powiedział, że Ukraina rozpoczęła wojnę.
Prokuratura utrzymuje, że napastnik pociągnął dziewczynkę za włosy, a następnie chwycił 10-letniego chłopca i zrzucił go z mostu przez balustradę. Dziecko wpadło do kanału wypełnionego wodą.
Chłopiec odniósł obrażenia głowy i lewej stopy, ale nie były one poważne ani nawet zagrażające życiu.
Ukraińskie dziecko zrzucone z mostu. "Atak motywowany politycznie"
Kiedy 10-latek leżał już w wodzie, sprawca miał rzucić w niego szklaną butelką. Następnie mężczyzna, mówiąc coś po rosyjsku, uciekł. Pozostałe dzieci pomogły chłopcu, po czym wszystkie wróciły do domu.
Prokurator Andreas Buick poinformował, że policję zawiadomił ojciec chłopca, któremu syn opowiedział o tym, co się stało. Dziecko otrzymało też pomoc lekarską.
Policja w Northeim szuka teraz świadków zdarzenia.
Jak podaje "Die Welt", prokurator uważa atak za motywowany politycznie.
Czytaj też:
Sąsiad Polski chce zapłacić ukraińskim uchodźcom za powrót do domu