– Nie ma takich mechanizmów. Ale nawet gdyby tak było, ich stosowanie nie byłoby zgodne z prawem międzynarodowym i zobowiązaniami, jakie podjęła Republika Czeska – stwierdził minister.
Obecnie w Czechach przebywa około 200 tys. Ukraińców z różnymi rodzajami wiz. Aby przedłużyć ważność dokumentów wjazdowych, potrzebny jest ważny ukraiński paszport. Wnioski składa się w specjalnym biurze w Pradze.
Procedura może wymagać posiadania ważnych dokumentów wojskowych. Dzięki temu zabiegowi możliwa jest identyfikacja mężczyzn ukrywających się przed mobilizacją.
Ekstradycja poborowych na Ukrainę. Stanowisko Czech
Już we wrześniu ub.r. Ministerstwo Sprawiedliwości Czech ogłosiło, że władze nie będą deportować na Ukrainę mężczyzn, którzy uciekli przed wojną. Resort powołał się na Europejską konwencję praw człowieka, która wyklucza m.in. ekstradycję za uchylanie się od służby wojskowej czy dezercję.
Jednocześnie czeskie ministerstwo wyjaśniło, że ukraińskie sądy mogą złożyć wniosek o wydanie konkretnej osoby. Przykładowo ekstradycja może zostać dopuszczona w przypadku ustalenia, że obywatel podrobił dokumenty w celu zwolnienia ze służby lub nabył za łapówkę tzw. biały bilet. Może go otrzymać mężczyzna w wieku poborowym, który jest niezdolny do służby wojskowej. Decyzję w tej sprawie podejmuje wojskowa komisja lekarska.
W grudniu szef ukraińskiego Ministerstwa Obrony Rustem Umerow powiedział, że władze chciałyby widzieć w armii mężczyzn, którzy opuścili kraj po inwazji Rosji. Następnie resort wyjaśnił, że minister mówił ogólnie o rekrutacji, a nie o mechanizmie poboru do Sił Zbrojnych Ukrainy z zagranicy.
Wojsko chce zmobilizować pół miliona ludzi. Zełenski zwleka z decyzją
Pod koniec ubiegłego roku dowództwo armii wystąpiło do prezydenta Wołodymyra Zełenskiego o zmobilizowanie dodatkowych 450-500 tys. osób.
Rada Najwyższa Ukrainy zatwierdziła w maju 2023 r. obniżenie granicy wieku poboru do wojska z 27 do 25 lat. Projekt ustawy powstał z inicjatywy ukraińskiego Ministerstwa Obrony. Dokument został przesłany Zełenskiemu do podpisu w czerwcu i cały czas leży na jego biurku.
Czytaj też:
Pierwszy kraj UE odmawia ekstradycji poborowych na Ukrainę