Jak informuje Deutsche Welle, podejrzani urodzili się między czerwcem 1921 r. a listopadem 1925 r., czyli są w wieku 92-96 lat. Mieszkają w Turyngii, Berlinie, Badenii-Wirtembergii, Bawarii i Nadrenii. Na razie nie zostali jeszcze przesłuchani.
KL Buchenwald koło Weimaru był jednym z największych obozów koncentracyjnych na ziemiach niemieckich. W latach 1937-1945 więziono tam ok. 266 tys. osób, z czego 56 tys. zamordowano.
Masowe zbrodnie
Postępowanie przeciwko byłym strażnikom obozu wszczęto na podstawie kwerendy przeprowadzonej przez Centralne Biuro ds. Ścigania Zbrodni Nazistowskich w Ludwigsburgu w Badenii-Wirtembergii. Według dyrektora Biura Jensa Rommela podejrzani zostali wysłani do Buchenwaldu w latach 1944-1945, czyli w później fazie działania obozu.
Czytaj też:
Niemcy: Były esesman z Auschwitz idzie do więzienia
Rommel poinformował również, że prowadzone są dochodzenia w sprawie personelu SS z obozów koncentracyjnych w Neuengamme, Bergen-Belsen, Mittelbau, Sachsenhausen, Ravensbrück, Flossenbürg, Gross-Rosen i Mauthausen. Śledczy z Niemiec rozważą też rozszerzenie poszukiwań o podejrzanych o dokonanie innych masowych zbrodni, także na terenie okupowanej Polski i ówczesnego Związku Radzieckiego.
Esesmani bezpieczni w RFN
DW podkreśla, że tylko niewielu niemieckich zbrodniarzy zostało po wojnie osądzonych i skazanych za popełnione zbrodnie. "Większość uniknęła kary, a wielu zajmowało nawet wysokie stanowiska w polityce, gospodarce i wymiarze sprawiedliwości Republiki Federalnej Niemiec" – czytamy.
Od 2016 r. nowa wykładnia prawna pozwala na skazywanie członków personelu obozów koncentracyjnych za pomoc w morderstwie bez konieczności udowadniania winy indywidualnej. "Na podstawie zachowanych list i dokumentów z obozów koncentracyjnych Biuro z Ludwigsburga ustala obecnie, które osoby z załóg żyją i gdzie mieszkają" – informuje Deutsche Welle.
Czytaj też:
Prof. Lasik: Ponad stu esesmanów z Auschwitz wciąż żyje