Politycy rozmawiali na temat udziału Japonii w procesie odbudowy Ukrainy po wojnie.
Japonia przekaże pakiet finansowy
Premier Kishida podtrzymał stanowisko swojego rządu o pomocy dla Ukrainy. – Japonia w dalszym ciągu wspiera wysiłki Ukrainy na rzecz zapewnienia integralności terytorialnej. Stanowisko Japonii w sprawie wspierania Ukrainy pozostaje i pozostanie niezachwiane – powiedział Kishida podczas wspólnej konferencji prasowej z premierem Szmyhalem.
Japoński premier zapowiedział przekazanie rządowi w Kijowie pakietu pomocowego o wartości przekraczającej 10 mld dolarów. Obie delegacje podpisały łącznie 56 dokumentów o rozmaitym statusie, m.in.: umowy międzyrządowe, memoranda, umowy między firmami i przedstawicielami władz lokalnych.
Szmyhal przekazał, że przede wszystkim podpisano międzyrządową konwencję likwidującą podwójne opodatkowanie, co jest niezwykle ważne dla japońskich firm planujących nowe projekty w Ukrainie. – Zapraszamy japońskie firmy, były wzięły udział w odbudowie Ukrainy i przyczyniły się do ukraińskiego cudu gospodarczego – oznajmił.
Tokio nie może bezpośrednio zbroić Ukrainy
Przypomnijmy, że Japonia nie daje ukraińskim siłom zbrojnym sprzętu wojskowego. Tamtejsze prawo nie pozwala na przekazywanie uzbrojenia państwom znajdującym się w stanie wojny, w związku z czym Tokio nie może wspomóc sprzętem militarnym Kijowa.
Pod koniec ubiegłego roku Japonia poinformowała, że sprzeda Stanom Zjednoczonym rakiety przeciwlotnicze Patriot. Co do zasady, od zakończenia II wojny światowej, Tokio nie sprzedaje kompletnej broni sojusznikom.
Do tej pory Japonia sprzedawała jedynie komponenty uzbrojenia. W celu dokonania transferu japoński resort bezpieczeństwa zaktualizował przepisy w tym zakresie. Przewiduje się, że sprzedaż rakiet Patriot ma jednak pośrednio pomóc Amerykanom w dozbrojeniu borykającej się z brakami sprzętowymi Ukrainy. Na razie dalsze finansowanie Ukrainy przez Waszyngton stoi pod znakiem zapytania z uwagi na pat pomiędzy Demokratami a Republikanami w Kongresie.
Czytaj też:
Chiny i Węgry podpisały nowe umowy o współpracyCzytaj też:
Niemieccy żołnierze w Polsce? Berlin reaguje na słowa Sikorskiego