W piątek Christian Lindner, szef Wolnej Partii Demokratycznej i minister finansów, zaproponował program gospodarczy, który nie zyskał uznania pozostałych koalicjantów. Program obejmował obniżenie podatków dla przedsiębiorstw, złagodzenie przepisów klimatycznych oraz zmniejszenie dotacji i świadczeń socjalnych. Propozycję odrzuca zarówno SPD, jak i Zieloni.
Lindner stwierdził, że doszło do przecieku medialnego, bo dokument ten nie był przeznaczony dla opinii publicznej. "Jednak dyskusja na jego temat toczy się już pełną parą; zwłaszcza opozycja coraz częściej wzywa do rozpisania przedterminowych wyborów. Oznaczałoby to, że skład niemieckiego Bundestagu zostałby ustalony przed 28 września 2025 roku" – wskazuje Deutsche Welle.
FDP chciało opuścić rząd?
W środę doszło do burzliwego spotkania liderów trzech partii tworzących rządzącą w Berlinie koalicję. Kanclerz Olaf Scholz miał usłyszeć wezwanie do zorganizowania przedterminowych wyborów. Kanclerz odrzucił jednak tę propozycję i zdymisjonował lidera liberałów z funkcji ministra finansów. Według dziennika "Bild", w ten sposób Scholz wykonał manewr wyprzedzający – FDP miała planować rozwiązanie koalicji i odejście z rządu w czwartek.
Scholz potencjalnie może starać się o funkcjonowanie rządu mniejszościowego, ale nie dysponuje większością pozwalającą na uchwalenie budżetu.
W związku z sytuacją, rośnie prawdopodobieństwo przedterminowych wyborów. "Przedterminowe wybory parlamentarne w Republice Federalnej Niemiec są niezwykle rzadkie. Mogą jednak być ważnym demokratycznym środkiem przywracania legitymacji rządu i jego zdolności do działania, ale wymagają zgody kilku organów konstytucyjnych, w szczególności prezydenta Niemiec" – zwraca uwagę Deutsche Welle.
Czytaj też:
Scholz o zwycięstwie Trumpa. Mówił o "kluczowych decyzjach"Czytaj też:
Kilonia: Zieloni chcą zakazać parkowania tyłem