5 lutego Pałac Buckingham poinformował, że u króla Wielkiej Brytanii Karola III zdiagnozowano nowotwór. Chorobę wykryto podczas niedawnego leczenia powiększonej prostaty, ale nowotwór nie jest rakiem prostaty. Pałac Buckingham nie ujawnił, o jaki nowotwór konkretnie chodzi. Karol III przebywał w szpitalu w dniach 26-29 stycznia.
Po oświadczeniu Pałacu o chorobie brytyjskiego monarchy, przewodniczący Izby Gmin Lindsay Hoyle przerwał obrady parlamentu i wygłosił krótkie, poruszające oświadczenie. – Wiem, że cała izba będzie chciała dołączyć do mnie, wyrażając nasze współczucie dla Jego Królewskiej Mości. Nasze myśli są oczywiście z Jego Królewską Mością i jego rodziną. Wszyscy pragniemy przesłać mu nasze najlepsze życzenia pomyślnej terapii i szybkiego powrotu do zdrowia – powiedział do zgromadzonych.
Z kolei 11 lutego król Wielkiej Brytanii Karol III po raz pierwszy od diagnozy pokazał się publicznie. Udał się wraz z żoną, królową Kamilą, do kościoła św. Marii Magdaleny w Sandringham we wschodniej Anglii.
"Wzruszenie doprowadziło mnie do łez"
W środę 21 lutego król Karol III przyjął premiera kraju Rishiego Sunaka. Było to pierwsze spotkanie, odkąd u monarchy zdiagnozowano nowotwór. – Słyszałem, że o wiele więcej uwagi poświęca się teraz wspaniałym organizacjom charytatywnym zajmującym się rakiem, których jestem patronem od lat – powiedział król Wielkiej Brytanii. – Wykonują wspaniałą pracę – odparł szef brytyjskiego rządu.
– Otrzymałem wiele wspaniałych wiadomości i kartek. Wzruszenie doprowadziło mnie do łez – podkreślił Karol III.
Jak relacjonowała stacja BBC, król Wielkiej Brytanii "był w doskonałym humorze" i – jak zauważył w rozmowie z dziennikarzami premier Sunak – "wyglądał bardzo dobrze".
Czytaj też:
"Natrętne, nieczułe". Pałac wydał mocne oświadczenie ws. króla Karola IIICzytaj też:
Księżna Kate jest w ciąży? Poprzednie też ukrywała przed światem