Pałac Buckingham poinformował w poniedziałek, że u króla Wielkiej Brytanii Karola III zdiagnozowano nowotwór. Chorobę wykryto podczas niedawnego leczenia powiększonej prostaty, ale nowotwór nie jest rakiem prostaty. Pałac Buckingham nie ujawnił, o jaki nowotwór konkretnie chodzi. Karol III przebywał w szpitalu w dniach 26-29 stycznia.
Po oświadczeniu Pałacu o chorobie brytyjskiego monarchy, przewodniczący Izby Gmin Lindsay Hoyle przerwał obrady parlamentu i wygłosił krótkie, poruszające oświadczenie. – Wiem, że cała izba będzie chciała dołączyć do mnie, wyrażając nasze współczucie dla Jego Królewskiej Mości. Nasze myśli są oczywiście z Jego Królewską Mością i jego rodziną. Wszyscy pragniemy przesłać mu nasze najlepsze życzenia pomyślnej terapii i szybkiego powrotu do zdrowia – powiedział do zgromadzonych.
Karol III przerywa milczenie
W niedzielę król Wielkiej Brytanii Karol III po raz pierwszy od diagnozy pokazał się publicznie. Udał się wraz z żoną, królową Kamilą, do kościoła św. Marii Magdaleny w Sandringham we wschodniej Anglii. Kościół znajduje się w niewielkiej odległości od królewskiej rezydencji, gdzie brytyjski monarcha zamierza spędzić większość czasu podczas leczenia.
Pałac Buckingham opublikował oświadczenie Karola III, w którym podziękował on za wszystkie otrzymane wyrazy wsparcia oraz wyraził zadowolenie z tego, że upublicznienie informacji o jego chorobie przyczyniło się do zwiększenia świadomości sytuacji wszystkich osób, które zmagają się z rakiem. "Chciałbym najserdeczniej podziękować za liczne wyrazy wsparcia i życzenia, które otrzymałem w ostatnich dniach. Jak wiedzą wszyscy, którzy zostali dotknięci chorobą nowotworową, takie życzliwe myśli są największym pocieszeniem i wsparciem. (...) Podzielenie się moją własną diagnozą pomogło promować zrozumienie społeczne i rzucić światło na pracę wszystkich organizacji" – czytamy.
twitterCzytaj też:
Książę William przerywa milczenie. Mówi o chorobach najbliższychCzytaj też:
Królikowska-Avis: Monarchia przeżywa okres prosperity