Jak podaje "Der Spiegel", szef niemieckiego ministerstwa obrony Boris Pistorius polecił przygotować propozycje przywrócenia obowiązkowej służby wojskowej.
Z przytoczonych w publikacji niejawnych dokumentów rządowych wynika, że Pistorius zamierza zabiegać o przywrócenie poboru do wojska przed wyborami do Bundestagu, które odbędą się jesienią 2025 r.
Odpowiednie propozycje, jak wynika z polecenia ministra, muszą być przygotowane do 1 kwietnia.
Obowiązkowy pobór do wojska. Niemcy wezmą przykład ze Szwecji?
W 2011 r. Niemcy zawiesiły obowiązkowy pobór i przeszły na wojsko zawodowe. W armii niemieckiej pracują żołnierze kontraktowi, zarówno mężczyźni, jak i kobiety.
Na Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium Pistorius zaproponował skorzystanie z rozwiązań funkcjonujących w Szwecji, która w 2017 r. przywróciła pobór do wojska. W Szwecji wszyscy absolwenci szkół mają obowiązek przejść egzamin wojskowy, na podstawie którego tylko część młodych ludzi kierowana jest do sił zbrojnych.
"Spiegel" zauważa jednak, że model kraju skandynawskiego raczej nie sprawdziłby się w Niemczech. Według gazety, jeśli taki program zostanie wdrożony w życie, Republika Federalna będzie musiała przeszkolić około 40 tys. poborowych rocznie, a na to nie wystarczy koszar i instruktorów wojskowych Bundeswehry.
W wywiadzie dla "Die Welt" Pistorius stwierdził, że zniesienie poboru do wojska w Niemczech było błędem, przy czym dodał, że jego przywrócenie jest "trudne strukturalnie, konstytucyjnie i politycznie".
Propozycję ministra skrytykował Christian Dürr, lider frakcji parlamentarnej FDP w Bundestagu. – Musimy zadbać o to, aby więcej młodych mężczyzn i kobiet chciało ponownie być częścią Bundeswehry. Zamiast mówić o obowiązkowej służbie, sama Bundeswehra powinna stać się atrakcyjniejsza – ocenił polityk Wolnej Partii Demokratycznej.
Czytaj też:
Kraj NATO i UE przywrócił obowiązkową służbę wojskową. "Sygnał dla Moskwy"