16 kwietnia prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podpisał ustawę zmieniającą niektóre akty prawne dotyczące zasad prowadzenia mobilizacji oraz pełnienia służby wojskowej w czasie wojny. Dokument zaostrza procedurę mobilizacyjną i kary dla osób uchylających się od poboru, a także precyzuje kategorie osób podlegających mobilizacji.
Według źródeł dyplomatycznych w Brukseli uchwalenie ustawy o mobilizacji na Ukrainie było warunkiem nowych dostaw broni przez państwa NATO. – Dostawy broni są uzasadnione tylko wtedy, gdy dostępna jest duża liczba personelu wojskowego zdolnego do użycia tej broni w operacjach obronnych i szturmowych oraz jeśli straty są szybko uzupełniane, w związku z czym należy aktywnie powoływać do wojska nowych żołnierzy – powiedziało źródło, które cytuje rosyjska agencja TASS.
Pomoc USA dla Ukrainy. Izba Reprezentantów przegłosowała ustawę
Izba Reprezentantów przyjęła w sobotę pakiet pomocowy dla Ukrainy o wartości 60,8 mld dolarów. Za ustawą głosowało 311 kongresmenów, w tym 101 Republikanów i 210 Demokratów. Przeciwko opowiedziało się 112 Republikanów. Ustawa trafi teraz do Senatu, gdzie prawdopodobnie zostanie przegłosowana w przyszłym tygodniu.
Prezydent USA Joe Biden wezwał Senat do jak najszybszego przesłania dokumentów na jego biurko, aby mógł je podpisać i umożliwić wysłanie broni i sprzętu na Ukrainę.
Zgodę Izby Reprezentantów uzyskały też przepisy o wsparciu dla Izraela (23 mld dolarów), Tajwanu i państw Indo-Pacyfiku (8 mld dolarów), jak również ustawa o konfiskacie aktywów rosyjskich i sprzedaży platformy TikTok przez jej chińskiego właściciela.
Na co pójdą pieniądze z pakietu?
Z puli ponad 60 mld dolarów 13,8 mld zostanie wydane na zakup sprzętu dla Ukrainy, 23 mld to środki na uzupełnienie ubytków w arsenale USA w wyniku darowania sprzętu Ukrainie, natomiast 11,3 mld zostanie przeznaczonych na utrzymanie sił USA w regionie.
Według ustaleń amerykańskich mediów Pentagon z wyprzedzeniem przygotował dużą partię pomocy wojskowej dla Ukrainy, więc jest prawdopodobne, że po podpisaniu ustawy przez prezydenta USA, broń i amunicja trafią na front za "niecały tydzień".
Czytaj też:
Skandal w Kongresie podczas głosowania w sprawie Ukrainy