W wygłoszonym w czwartek przemówieniu przed Ogólnobiałoruskim Zgromadzeniem Ludowym Łukaszenka mówił m.in. o Polsce, Anglosasach i wojnie rosyjsko-ukraińskiej.
Ogólnobiałoruskie Zgromadzenie Ludowe to organ składający się z ponad tysiąc członków nomenklatury, wojska i struktur bezpieczeństwa, dyrektorów fabryk i kołchozów oraz przedstawicieli kolektywów pracowniczych.
Wojna Rosji z Ukrainą. Łukaszenka: Czas na negocjacje pokojowe
Stwierdzając, że na froncie panuje impas, wyraził opinię, że należałoby przejść do rozmów pokojowych. Łukaszenka zaproponował, żeby za punkt wyjścia obrać tzw. Porozumienia Stambulskie z marca 2022 roku, w pierwszych tygodniach po rosyjskiej inwazji.
Łukaszenka, cytowany przez rosyjską agencję TASS, ostrzegł przed ewentualną "apokalipsą" w przypadku użycia przez Rosję broni atomowej. Zasugerował, że Władimira Putina mogłoby do tego skłonić silniejsze wsparcie Zachodu dla Ukrainy.
Łukaszenka krytykuje USA
W wystąpieniu Łukaszenka twierdził też, że obecnie Stany Zjednoczone przeniosły konflikt w Europie na barki Unii Europejskiej i europejskich państw NATO, celem osłabienia Federacji Rosyjskiej i by same mogły bardziej skoncentrować się na mocarstwowej rywalizacji z Chinami.
– Celem jest odwrócenie uwagi, utopienie Rosji w wojnie z Ukrainą, osłabienie jej wojną i sankcjami. Wtedy Rosja będzie miała inne zmartwienia niż unia z Chinami, jedność. A w międzyczasie, aby poradzić sobie z Chinami, wciągnąć w te sprzeczki, jeśli to możliwe, niektóre 'zainteresowane strony': AUKUS (sojusz obronny USA, Australii i Wielkiej Brytanii – red), NATO, dodając do niego Japonię i Koreę Południową – powiedział Łukaszenko. Jego zdaniem jest to "klucz do amerykańskiej strategii rządzenia światem”.
Czytaj też:
Zełenski dziękuje Amerykanom: To uratuje tysiące istnieńCzytaj też:
Pomoc finansowa dla Ukrainy. Poseł: Zwiększyć dług państwowy