Wyciekła treść porozumienia Rosji i Ukrainy. Rozmowy zerwano

Wyciekła treść porozumienia Rosji i Ukrainy. Rozmowy zerwano

Dodano: 
Wołodymyr Zełenski i Władimir Putin
Wołodymyr Zełenski i Władimir Putin Źródło:Wikimedia Commons
Niemieckie media opisują treść projektu porozumienia, nad którym pracowały tuż po wybuchu wojny Rosja i Ukraina.

Niemiecka gazeta "Die Welt" informuje, że porozumienie pokojowe mogło zostać podpisane kilka tygodni po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Warunki zakończenia wojny zostały wówczas określone w 17-stronicowym projekcie porozumienia, który strony uzgodniły 15 kwietnia 2022 roku. Rosja zażądała od Ukrainy neutralności oraz ograniczenia liczby żołnierzy, broni, sprzętu i samolotów. Tereny okupowane miały pozostać przy Rosji.

Szybkie negocjacje

Tylko w kilku kwestiach nie udało się dojść do porozumienia i kwestie te miały zostać omówione osobiście przez rosyjskiego przywódcę Władimira Putina i prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Do spotkanie ostatecznie nie doszło.

"Die Welt" wskazuje, że natychmiast po rozpoczęciu wojny na pełną skalę strony rosyjska i ukraińska rozpoczęły negocjacje w sprawie zakończenia działań bojowych. Moskwa próbowała zmusić Kijów do kapitulacji przy stole negocjacyjnym.

W traktacie tym Ukraina zobowiązała się do zachowania "trwałej neutralności". W ten sposób Kijów zrzekłby się ewentualnego przyszłego członkostwa w sojuszach wojskowych, w tym dołączenia do NATO.

W projekcie porozumienia Ukraina zgodziła się nigdy nie "otrzymywać, nie produkować ani nie nabywać" broni nuklearnej, nie wpuszczać do siebie broni i żołnierzy zagranicznych oraz nie udostępniać swojej infrastruktury wojskowej, w tym lotnisk i portów morskich, żadnemu innemu krajowi. Ponadto Kijów musiałby powstrzymać się od prowadzenia ćwiczeń wojskowych z udziałem armii zagranicznych i udziału w jakichkolwiek konfliktach zbrojnych. Jednocześnie w projekcie nie zawarto przeciwwskazań, aby Ukraina dołączyła do Unii Europejskiej.

Z kolei Rosja obiecała, że nie będzie ponownie atakować Ukrainy. Aby dać Kijówowi pewność, Mskwa zgodziła się, aby pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ, którymi są Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Francja, Chiny i sama Rosja, mogło zapewnić Ukrainie kompleksowe gwarancje bezpieczeństwa. W art. 5 projektu traktatu Kijów i Moskwa uzgodniły mechanizm przypominający postanowienia pomocowe NATO.

W przypadku "zbrojnego ataku na Ukrainę", państwa gwarancyjne byłyby zobowiązane w terminie maksymalnie trzech dni udzielić Kijowowi wsparcia w zakresie jego prawa do samoobrony zapisanego w Karcie Narodów Zjednoczonych. Pomoc ta mogłaby zostać udzielona w drodze "wspólnego działania" wszystkich lub niektórych gwarantów. Traktat musiał zostać ratyfikowany przez każde państwo-sygnatariusza zgodnie z prawem międzynarodowym.

W ten sposób obie strony wypracowały mechanizm znacznie różniący się od Memorandum Budapeszteńskiego z 1994 roku. Rosja już wtedy zapewniła Ukrainę o jej integralności terytorialnej. Państwa zachodnie obiecywały Kijowowi wsparcie w przypadku ataku, ale go nie gwarantowały.

Jednakże gwarancje bezpieczeństwa, które były rozpatrywane wiosną 2022 r., wymagałyby w drugiej fazie zgody Stanów Zjednoczonych, Chin, Wielkiej Brytanii i Francji. Rosja chciała także włączyć w ten proces Białoruś, a Kijów Turcję. Jednak pierwszym celem negocjatorów było wypracowanie zgody jedności między Kijowem a Moskwą, aby tekst mógł stać się podstawą do wielostronnych negocjacji.

Spór terytorialny

Krym i port w Sewastopolu miały zostać wyłączone z gwarancji bezpieczeństwa. W ten sposób Kijów praktycznie oddałby kontrolę nad półwyspem Rosji.

Podczas rozmów Rosja zasygnalizowała gotowość wycofania się z Ukrainy, ale nie z Krymu i tej części Donbasu, która miała zostać wyłączona z gwarancji bezpieczeństwa. Putin i Zełenski mieli bezpośrednio omówić szczegóły wycofania się – potwierdziło "Die Welt" u dwóch niezależnych od siebie dwóch członków ukraińskiej delegacji negocjacyjnej.

Demilitaryzacja Ukrainy?

Jak relacjonuje "Die Welt", nierozwiązana pozostała kwestia liczebności armii ukraińskiej w przyszłości. Kijów częściowo odpowiedział na żądania Rosji dotyczące demilitaryzacji. Moskwa zażądała zredukowania armii ukraińskiej do 85 tys. żołnierzy – obecnie jest to około miliona. Ukraina zaproponowała utrzymanie 250 tys. żołnierzy.

Zdania były także podzielone co do liczby sprzętu wojskowego. Rosja domagała się zmniejszenia liczby czołgów do 342, Kijów chciał utrzymać ją na poziomie 800.

Czytaj też:
ISW o możliwościach wyzwolenia przez Ukrainę całego terytorium
Czytaj też:
Nowe przepisy Kijowa nie obejmą Ukraińców w Polsce? Głos z Urzędu ds. cudzoziemców

Źródło: "Die Welt"
Czytaj także