Ukrainie brakuje żołnierzy. Armia stoi w obliczu poważnych kłopotów

Ukrainie brakuje żołnierzy. Armia stoi w obliczu poważnych kłopotów

Dodano: 
Wojska Obrony Terytorialnej Sił Zbrojnych Ukrainy
Wojska Obrony Terytorialnej Sił Zbrojnych Ukrainy Źródło: PAP / Viacheslav Ratynskyi
Brak żołnierzy jest poważnym problemem Ukrainy. Do końca roku do wojska ma zostać zmobilizowanych 200 000 ludzi.

W kraju trwa mobilizacja, a wojsko przeprowadza kontrole na ulicach. W miastach takich jak Kijów część mężczyzn powyżej 25. roku życia, którzy pomimo instrukcji nie zapisali się do wojska i boją się powołania, prawie nie opuszcza swoich domów.

"Aby zrekompensować straty i utworzyć nowe brygady, Ukraina potrzebuje co kwartał co najmniej 50 000 nowych żołnierzy, a do końca tego roku łącznie 200 000” – podkreśla niemiecki "Die Welt" opisujący tę sprawę.

Według pułkownika Markusa Reisnera, kierownika Instytutu Szkolenia Oficerów Terezjańskiej Akademii Wojskowej w Wiedniu, zapotrzebowanie na nowych żołnierzy jest jeszcze większe. Ekspert wyjaśnia, że począwszy od 2022 roku Ukraina utraciła znaczną część doświadczonych w boju jednostek.

– Ponadto wielu pozostałych żołnierzy jest w niestabilnym stanie fizycznym i psychicznym, ponieważ armia prawie nie jest w stanie przeprowadzać rotacji – wyjaśnił.

Rekrutacja więźniów

W obliczu niedoboru żołnierzy Ukraina rozpoczęła werbowanie więźniów. Projekt opiera się na nowej ustawie przyjętej przez ukraiński parlament w maju. Zgodnie z nią więźniowie mogą zostać zwolnieni warunkowo w celu podjęcia służby w Siłach Zbrojnych Ukrainy na podstawie umowy. Dotyczy to na przykład osób skazanych za handel narkotykami, przestępstwa z użyciem przemocy i niektóre morderstwa. Do programu nie mogą przystąpić więźniowie skazani za morderstwo z premedytacją dwóch lub więcej osób, przestępstwa na tle seksualnym lub poważne przestępstwa korupcyjne.

"Wykorzystanie w tej wojnie przestępców nie jest niczym nowym. Rosja uzupełnia nimi swoje szeregi od lata 2022 roku. Tylko w 2023 roku tysiące z nich zostało ciężko rannych lub zginęło w walkach o Bachmut na wschodzie Ukrainy. Fakt, że armia ukraińska werbuje obecnie także więźniów, pokazuje powagę sytuacji" – wskazują dziennikarze.

Zachodni analitycy szacują, że armia Putina liczy obecnie na Ukrainie około pół miliona żołnierzy, czyli mniej więcej dwukrotnie więcej niż na początku inwazji. Choć rosyjskie siły zbrojne są zniszczone, a jakość poszczególnych jednostek spada, kraj ma przewagę ze względu na ogromną masę kadrową i bazę materialną.

Czytaj też:
Rosja bombarduje własne terytorium. Samoloty zrzuciły prawie 40 bomb
Czytaj też:
Zełenski dopuszcza negocjacje z Putinem. Wskazał, w jakim formacie

Opracował: Marcin Bugaj
Źródło: Die Welt
Czytaj także