Policja ujawniła pochodzenie zabójcy dzieci z Southport

Policja ujawniła pochodzenie zabójcy dzieci z Southport

Dodano: 
Mieszkańcy upamiętniają ofiary nożownika w Southport. Wielka Brytania, 31 lipca 2024 r.
Mieszkańcy upamiętniają ofiary nożownika w Southport. Wielka Brytania, 31 lipca 2024 r. Źródło: PAP/EPA / ADAM VAUGHAN
Chłopak, który zamordował w Southport troje dzieci, a kilkoro ranił prawdopodobnie urodził się w Cardiff. Jednak dopiero po dobie od ataku policja przestała ukrywać jego pochodzenie.

W poniedziałek w Southport, w północno-zachodniej Anglii, uzbrojony w nóż mężczyzna wtargnął do lokalnego domu kultury, w i rzucił się na bawiące się tam dzieci. Dwoje zdołał zamordować na miejscu, a dziewięcioro odniosło rany. Sześcioro dzieci i dwoje dorosłych opiekunów zostało ciężko rannych. We wtorek jedno z dzieci zmarło.

Urodzony w Cardiff. Rodzice z Rwandy

W brytyjskich relacjach medialnych mogliśmy przeczytać niedorzeczne w tej sytuacji sformułowanie "incydent" oraz "poważny incydent".

Napastnik został zatrzymany przez służby. Łącznie ranił aż 13 osób, w tym 11 dzieci. Usłyszał już zarzut zabójstwa i usiłowania zabójstwa. Został już przesłuchany i przebywa w areszcie.

Początkowo policja nie podawała narodowości sprawcy. Milczenie przerwały media, które poinformowały, że jest to pochodzący z Cardiff 17-latek. Niedługo później policja przekazała, że za atakiem stoi 17-latek, urodzony w Cardiff a jego rodzice byli Rwandyjczykami. Do Southport rodzina przeprowadziła się w 2013 roku. Policja zaprzeczyła krążącym pogłoskom, że morderca był osobą ubiegającą się w Wielkiej Brytanii o azyl.

Premier "zszokowany"

Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer przekazał, że ta zbrodnia jest "niemal nie do wyobrażenia" i jest nią zszokowany "podobnie jak cały kraj". Wyraził kondolencje rodzinom ofiar oraz podziękował służbom ratunkowych za ich szybką reakcję i profesjonalizm.

"Nie ma absolutnie żadnych słów, aby opisać to, co się dzisiaj wydarzyło i modlę się za wszystkie rodziny, których to dotyczy. Trzymajmy ich wszystkich w naszych myślach i prosimy o zaprzestanie spekulacji, dopóki nie zostanie ujawnionych więcej informacji" – napisała po ataku w mediach społecznościowych jedna z pracownik Hope of Hart.

Zamieszki w Southport

W reakcji na zabójstwo w mieście doszło do licznej demonstracji przed miejscowym meczetem. Zgromadzeni rzucali cegłami w policjantów, podpalali pojazdy i próbowali zaatakować meczet. W starciach miało ucierpieć 22 policjantów.

Premier Starmer zganił zdenerwowanych ludzi, który zaatakowali meczet i chroniących go policjantów. Jego zdaniem tłum niepotrzebnie przemienił "to, co wcześniej było spokojnym czuwaniem", w którym uczestniczyły setki osób w centrum Southport, aby opłakiwać zmarłych i 10 ocalałych ofiar pchnięcia nożem.

Czytaj też:
Dziecko zabite mieczem na ulicy w Londynie. Policja nie podaje narodowości sprawcy
Czytaj też:
Ogromna tragedia w Wielkiej Brytanii. William i Kate wydali oświadczenie

Opracował: Grzegorz Grzymowicz
Źródło: BBC / Sky News / Fox News / PCh24
Czytaj także