Agencja Reutera pisze o dziesiątkach filmów udostępnionych w mediach społecznościowych, na których widać ludzi uwięzionych przez wodę. Niektórzy z nich wspięli się na drzewa, aby uniknąć porwania przez falę powodziową.
twittertwittertwitter
Prezydent Walencji Carlos Mazon powiedział na konferencji prasowej, że niektórzy mieszkańcy pozostają odizolowani w niedostępnych miejscach. – Jeśli służby ratunkowe nie przybyły, to nie z powodu braku środków, ale z powodu problemu z dostępem – tłumaczył, dodając, że dotarcie do niektórych obszarów było "absolutnie niemożliwe".
Służby ratunkowe w regionie apelują do obywateli, aby unikali wszelkich podróży i śledzili dalsze informacje z oficjalnych źródeł. Z powodu powodzi odwołano pociągi do Madrytu i Barcelony, a w najbardziej dotkniętych rejonach zawieszono działalność m.in. szkół.
Nagrania wideo udostępnione w mediach społecznościowych pokazują strażaków ratujących kierowców uwięzionych w zalanych samochodach podczas ulewnego deszczu w mieście Alzira – odnotowuje Reuters.
Powódź w Walencji. Ratownikom pomaga wojsko
Jednostka wojskowa UME specjalizująca się w operacjach ratowniczych została wysłana do niektórych rejonów, aby udzielić pomocy lokalnym służbom ratowniczym.
Państwowa hiszpańska agencja meteorologiczna AEMET ogłosiła czerwony alert w Walencji. W niektórych rejonach, takich jak Turis i Utiel, odnotowano opady deszczu na poziomie 200 mm.
Gwałtowne zjawiska pogodowe w Europie
Reuters zwraca uwagę, że liczba ofiar śmiertelnych tegorocznych powodzi w Europie może być najwyższa od 2021 r., kiedy zginęło prawie 200 osób, głównie w Niemczech.
Naukowcy twierdzą, że ekstremalne zjawiska pogodowe w regionie stają się coraz częstsze z powodu zmian klimatycznych. Meteorolodzy uważają, że ocieplenie Morza Śródziemnego, które zwiększa parowanie wody, odgrywa kluczową rolę w nasileniu ulewnych deszczy.
Czytaj też:
Wielka powódź w Grecji. Sąd skazał urzędników państwowych