Koreański przywódca, cytowany przez agencję Yonhap, podkreślił, że zdobywanie doświadczenia bojowego przez żołnierzy Kim Dzong Una stanowi zagrożenie dla Seulu. – Może to stać się kwestią krytycznie ważną z punktu widzenia naszego bezpieczeństwa – powiedział Jun Suk Jeol.
Decyzja Korei Południowej zależy od sytuacji na froncie
Prezydent Korei Południowej zastrzegł na konferencji prasowej, że decyzja ws. dostaw broni dla Ukrainy będzie zależeć od "poziomu zaangażowania Korei Północnej" w działania zbrojne Rosji wobec Kijowa.
– Będziemy stopniowo dostosowywać naszą strategię wsparcia. Oznacza to, że nie wykluczamy możliwości dostarczenia broni – podkreśli Jun Suk Jeol. Prezydent sprecyzował jednocześnie, że najpierw Seul rozważy dostarczenie Ukrainie broni defensywnej.
Już wcześniej władze Korei Południowa wyraziły gotowość udzielenia wsparcia zbrojeniowego dla Ukrainy. Pierwsza taka deklaracja padła dzień po podpisaniu przez Kim Dzong Una i Władimira Putina traktatu o partnerstwie.
Co przewiduje pakt Korei Północnej i Rosji?
W środę Rada Federacji Rosyjskiej, stanowiąca izbę wyższą rosyjskiego parlamentu, potwierdziła porozumienie o wszechstronnym partnerstwie strategicznym między Rosją a Koreą Północną, które zostało podpisane w czerwcu. W październiku ratyfikacji dokumentu dokonała natomiast Duma Państwowa. Jak wskazuje portal Moscow Times, umowa w praktyce oznacza faktyczny sojusz wojskowy, choć w oficjalnych dokumentach to określenie nie pada.
Jedynie w czwartym punkcie zawartego porozumienia można przeczytać, że w przypadku ataku na jedną ze stron paktu, druga niezwłocznie udzieli jej pomocy wojskowej, a także innego rodzaju wsparcia. Na tym nie koniec. W przypadku naruszenia bezpieczeństwa, Rosja i Korea Północna mają rozpoczynać wspólne konsultacje i podejmować solidarne działania, których celem będzie "neutralizacja zagrożenia".
Czytaj też:
"Korea Północna w jednym okopie z Rosją"Czytaj też:
Żołnierze z Korei Płn. otworzyli ogień do Rosjan. "Wzięli nas za wroga"