Komisarz UE ds. konkurencji Margrethe Vestager ogłosiła ugodę Komisji Europejskiej z Gazpromem, która kończy kilkuletnie dochodzenie, co do praktyk monopolistycznych prowadzących do windowania cen gazu w krajach UE – Polsce, Bułgarii, Estonii, Litwie, Łotwie, Czechach, na Słowacji i Węgrzech.
DW zwraca uwagę, że Bruksela teoretycznie mogła ukarać Rosjan gigantyczną grzywną do 10 proc. rocznego obrotu Gazpromu, ale zgodnie z przeciekami sprzed wielu miesięcy zrezygnowała z jakiejkolwiek kary finansowej.
"W zamian Gazprom zobowiązał się do przestrzegania unijnych reguł konkurencji na rynku energii, które po przykrojeniu ich na warunki rosyjskiego molocha, spisano w umowie z Brukselą. Będzie obowiązywać – pod rygorem kar finansowych – przez najbliższe osiem lat" – czytamy.
Porozumienie zakłada m.in. usunięcie zakazu reeksportu z umów z klientami w Europie Środkowo-Wschodniej oraz pomaga kupcom gazu w tym regionie w uzyskaniu od Gazpromu cen podobnych do tych na zachodnich giełdach gazu.
Jak informuje Deutsche Welle, Komisja Europejska nie chce dopuścić do sytuacji, w której rosyjski gigant będzie izolował Europę Środkowo-Wschodnią od reszty rynku gazowego UE i straszył kraje tego regionu zawyżaniem cen czy możliwością przykręcenia kurka z gazem.
Czytaj też:
UOKiK stawia zarzuty wielkim firmom, które finansują Nord Stream 2