Donald Trump zdecydował w środę, że nowym sekretarzem stanu, odpowiedzialnym za dyplomację USA, będzie senator z Florydy Marco Rubio. Prezydent-elekt Stanów Zjednoczonych potwierdził w ten sposób wcześniejsze doniesienia mediów.
Rubio był ostrym krytykiem i rywalem Trumpa w prawyborach prezydenckich w Partii Republikańskiej w 2016 r.
"Nigdy nie ustąpi naszym przeciwnikom"
"Marco jest wysoce szanowanym liderem i bardzo silnym głosem wolności. Będzie silnym orędownikiem naszego narodu, prawdziwym przyjacielem naszych sojuszników i nieustraszonym wojownikiem, który nigdy nie ustąpi naszym przeciwnikom. Nie mogę się doczekać tej współpracy, aby Ameryka i świat znów stały się bezpieczne i wspaniałe!" – napisał w oświadczeniu Donald Trump.
53-letni Marco Rubio jest członkiem Senatu od 2011 r. Według amerykańskich mediów Trump rozważał go jako swojego wiceprezydenta, ale potem zdecydował się na senatora J.D. Vance'a z Ohio.
Rubio opowiada się za szybkim zakończeniem wojny rosyjsko-ukraińskiej. – Rubio mówi, że wojnę trzeba szybko zakończyć, ponieważ sytuacja jest bardzo trudna. Prawdopodobnie dlatego Trump wskazał jego, a nie Mike’a Pompeo, który podobno jest zwolennikiem tego, żeby cały czas walczyć z Rosją – skomentował we wtorek na antenie Radia Wnet Michał Bruszewski, korespondent wojenny i analityk portalu Defence24.
Zaskakująca nominacja na szefa Pentagonu
Donald Trump podjął także decyzję o wyborze nowego sekretarza obrony. Będzie nim 44-letni Pete Hegseth, komentator Fox News. – Mam zaszczyt ogłosić, że nominowałem Pete’a Hegsetha na stanowisko sekretarza obrony w moim gabinecie. Pete jest twardy, inteligentny i szczerze wierzy w zasadę: "najpierw Ameryka". Z Petem na czele wrogowie Ameryki są czujni. Nasza armia znów będzie wielka, a Ameryka nigdy się nie wycofa – powiedział prezydent-elekt.
Pete Hegseth służył w Iraku i Afganistanie, ukończył Harvard i Princeton.
Czytaj też:
Po wyborach w USA. Republikański senator mocno o katolikachCzytaj też:
Joe Biden i Donald Trump spotkali się w Białym Domu