Wybory prezydenckie na Białorusi. Znamy już wyniki exit poll

Wybory prezydenckie na Białorusi. Znamy już wyniki exit poll

Dodano: 
Aleksandr Łukaszenka, przywódca Białorusi
Aleksandr Łukaszenka, przywódca Białorusi Źródło: PAP/EPA / GAVRIIL GRIGOROV / SPUTNIK / KREMLIN POOL / POOL
Aleksandr Łukaszenka zdobył niemal 90 proc. poparcia w wyborach prezydenckich, przekazały białoruskie media.

Aleksander Łukaszenko zdobył 87,6 proc. głosów w wyborach prezydenckich na Białorusi — informują białoruskie media, powołując się na wyniki exit poll. Pozostali kandydaci zdobyli między 1-3 proc. głosów. Ponadto 5,1 proc. wyborców zagłosowało przeciwko wszystkim kandydatom. Lokale wyborcze zamknięto o godz. 20 (w Polsce godz. 18).

Niedzielne wyniki oznaczają, że rządzący od 31 lat Aleksandr Łukaszenko będzie sprawował urząd prezydenta już po raz siódmy.

Uprawnionych do głosowania w niedzielnych wyborach jest około 6,9 mln Białorusinów. Stany Zjednoczone i Unia Europejska uznają te wybory za farsę. Powodem są m.in. represje reżimu wobec przeciwników politycznych i zakaz działalności niezależnych mediów. Łukaszenka, sprawujący władzę na Białorusi od 1994 r. bywa nazywany "ostatnim dyktatorem Europy".

Łukaszenka o wyborach prezydenckich: Nie obchodzi mnie, czy Zachód je uzna

Swiatłana Cichanouska, która jest liderką opozycji na Białorusi, stwierdziła, że ani naród, ani społeczność międzynarodowa nie uznają wyników wyborów, gdyż nie były one uczciwe.

Sam Łukaszenka powiedział, że nie obchodzi go, czy Zachód uzna wybory prezydenckie na Białorusi, które odbywają się w niedzielę. – Najważniejsze dla mnie jest to, aby Białorusini uznali te wybory – stwierdził.

Według Centralnej Komisji Wyborczej frekwencja na godzinę 12:00 wyniosła 56,64 proc. Takie dane ogłosił zastępca przewodniczącego CKW Aleksiej Baszan.

Zgodnie z ustawodawstwem Białorusi wybory uznaje się za ważne, jeśli w głosowaniu wzięła udział ponad połowa wyborców znajdujących się na listach obywateli uprawnionych do udziału w wyborach.

Wcześniej Parlament Europejski wezwał w rezolucji UE i państwa członkowskie, by nie uznawały Łukaszenki za prezydenta, gdyż wybory były "fikcją".

Czytaj też:
Łukaszenka powiedział, kto może być przyszłym prezydentem Białorusi. Wspomniał o Polsce

Źródło: Onet.pl
Czytaj także