Szef NATO poucza Niemcy. "Musimy przygotować się na wojnę"

Szef NATO poucza Niemcy. "Musimy przygotować się na wojnę"

Dodano: 
Mark Rutte
Mark Rutte Źródło: PAP/EPA
Mark Rutte stwierdził, że NATO musi przygotować się do wojny. Jednocześnie zaapelował do Niemiec ws. podniesienia wydatków na obronność.

Rutte stwierdził, że od początku wojny na Ukrainie Niemcy zrobiły "wiele dobrego", jednak biorąc pod uwagę rozmiar niemieckiej gospodarki, powinny zrobić znacznie więcej.

Szef NATO wskazał tutaj na zagrożenie ze strony Rosji. – Powiem to bardzo jasno: Musimy przygotować się na wojnę. Zwiększenie wydatków na obronność to najlepszy sposób, aby jej uniknąć – podkreślił.

Rutte jest przekonany, że jeżeli Europa okaże słabość wobec Rosji, to Moskwa to wykorzysta. – Może czegoś spróbować, tak jak zrobiła to na Ukrainie – ocenia.

Szef NATO zaapelował do państw członkowskich o jedność. Jak zaznaczył, sojusz "musi trzymać się razem". Podkreślił przy okazji, że ciężar odpowiedzialności powinien być sprawiedliwie podzielony między Europę, Kanadę i USA.

Niemcy chcą wojsk, milczą ws. Bundeswehry

O możliwości wysłania żołnierzy państw NATO na Ukrainę mówił również minister obrony narodowej Niemiec Boris Pistorius. Polityk zaznaczył, że Pakt Północnoatlantycki, a także inne organizacje międzynarodowe będą musiały wziąć aktywny udział w podtrzymaniu pokoju na wschodzie Europy.

Co ciekawe, szef niemieckiego MON unikał odpowiedzi na pytania o obecność żołnierzy Bundeswehry na Ukrainie. Jasna deklaracja w tej sprawie nie pasła, a Pistorius tłumaczył, że wspomniana kwestia nie jest tematem negocjowanym obecnie wśród zachodnich partnerów.

– Jeśli nastąpi zawieszenie broni, to oczywiście społeczność zachodnia, partnerzy z NATO, potencjalnie ONZ i UE będą musieli przedyskutować, w jaki sposób zapewnić taki pokój, takie zawieszenie broni – powiedział niemiecki minister obrony narodowej. Jednocześnie Pistorius podkreślił, że "oczywiście Niemcy, jako największa gospodarka w Europie, odegrają tu pewną rolę".

Rosja grozi wojną atomową

Wieczesław Wołodin, szef rosyjskiej Dumy Państwowej, zareagował na wypowiedzi amerykańskiego dziennikarza Tuckera Carlsona, który oskarżył administrację prezydenta USA Joe Bidena o próbę zamachu na rosyjskiego przywódcę.

"Spisek mający na celu zamordowanie Putina, same dyskusje na ten temat są przestępstwem, poważnym zagrożeniem dla globalnego bezpieczeństwa, bezpośrednią drogą do wojny nuklearnej. Wszystkie instytucje międzynarodowe powinny traktować to jako podstawę do wszczęcia śledztwa" – napisał Wołodin na Telegramie.

Czytaj też:
Niemiecka armia się kurczy. Bundeswehra znów ma mniej żołnierzy
Czytaj też:
Niemiecki dziennik: Auschwitz symbolizuje najgłębsze zło, do jakiego zdolna jest ludzkość

Źródło: PAP
Czytaj także