Putin ogłosił w nocy z soboty na niedzielę, że Rosja proponuje bezpośrednie rozmowy z Ukrainą w Stambule w celu "wyeliminowania przyczyn konfliktu" i "osiągnięcia długoterminowego, trwałego pokoju".
– To nie Rosja zerwała negocjacje w 2022 roku. Zrobił to Kijów. Niemniej jednak proponujemy, aby Kijów wznowił bezpośrednie negocjacje bez żadnych warunków wstępnych – powiedział.
Ostatnie bezpośrednie spotkanie delegacji Rosji i Ukrainy odbyło się 29 marca 2022 r. w Stambule. Dialog w sprawie uregulowania konfliktu został oficjalnie przerwany po odnalezieniu ciał kilkudziesięciu cywilów w opuszczonej przez wojska rosyjskie Buczy pod Kijowem.
Putin: Nasza propozycja leży na stole. Teraz Ukraina musi zdecydować
– Przypomnę, że w wyniku tych negocjacji przygotowano wspólny projekt dokumentu, który został parafowany przez szefa kijowskiej grupy negocjacyjnej, ale z powodu nacisków Zachodu został wyrzucony do kosza – przekonywał Putin.
– Mimo wszystko oferujemy władzom Kijowa wznowienie negocjacji już w czwartek, w Stambule. (...) Nasza propozycja leży na stole. Decyzja należy teraz do władz ukraińskich i ich kuratorów, którzy kierują się, jak się wydaje, osobistymi ambicjami politycznymi, a nie interesami swoich narodów – oświadczył rosyjski przywódca.
Wizyta europejskich przywódców w Kijowie. Apel o zawieszenie broni
Propozycja Putina pojawiła się kilka godzin po tym, jak przywódcy Niemiec – kanclerz Friedrich Merz, Francji – prezydent Emmanuel Macron, Polski – premier Donald Tusk i Wielkiej Brytanii – Keir Starmer przybyli w sobotę do Kijowa na spotkanie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim i zażądali od Rosji bezwarunkowego 30-dniowego zawieszenia broni. Zagrozili, że w przeciwnym razie nałożą na Moskwę kolejne sankcje.
Czytaj też:
Zachodni liderzy stawiają Rosji ultimatum. Jest odpowiedź