Rosja ćwiczy na Bałtyku. Element rywalizacji o dominację nad akwenem

Rosja ćwiczy na Bałtyku. Element rywalizacji o dominację nad akwenem

Dodano: 
Korwety rakietowe rosyjskiej Floty Czarnomorskiej
Korwety rakietowe rosyjskiej Floty Czarnomorskiej Źródło: Wikimedia Commons
Trwają rosyjskie manewry na Morzu Bałtyckim. Rosja wdraża doktrynę odstraszania i chce udowodnić, że Bałtyk nie jest wewnętrznym akwenem NATO.

Trwają rosyjskie manewry na Bałtyku. Uczestniczy w nich 3 tysiące żołnierzy, 25 okrętów oraz 25 samolotów i śmigłowców. – Rosyjska marynarka aktywnie przeciwdziała prowokacjom ze strony państw nieprzyjaznych – powiedział sekretarz Rady Bezpieczeństwa i współpracownik Putina Nikołaj Patruszew. W komunikacie przekazano, że planowe manewry Floty Bałtyckiej prowadzone są z udziałem sił Floty Północnej, przy wsparciu lotnictwa Sił Powietrzno-Kosmicznych oraz Moskiewskiego i Leningradzkiego Okręgu Wojskowego. Ćwiczenia odbywają się "w ramach podtrzymania operacyjnej gotowości i opracowania działań sił floty dotyczących obrony punktów bazowania w akwenie Morza Bałtyckiego".

Podczas niedawnego posiedzenia prezydium Kolegium Morskiego Federacji Rosyjskiej przedstawiono odpowiedź na zachodnie restrykcje, która została zatwierdzona przez prezydenta Władimira Putina. Jak poinformował Patruszew, Flota Bałtycka zamierza zaznaczyć swoją obecność w regionie i "aktywnie przeciwdziałać prowokacjom ze strony państw nieprzyjaznych".

Rosyjskie prowokacje

Finlandia oskarżyła wcześniej Rosję o eskortowanie tankowców należących do tzw. floty cieni. Minister obrony Antti Häkkänen przyznał, że choć nie ma jeszcze mowy o bezpośrednim zagrożeniu, to militarna aktywność tego typu jest "nową i niepokojącą cechą". W podobnym duchu wypowiadał się szef sztabu Estońskiej armii. Zdaniem ekspertów, Rosja aktywnie wdraża politykę odstraszania, chcąc udowodnić, że Morze Bałtyckie nie jest wewnętrznym akwenem NATO.

Przed tygodniem jeden z rosyjskich statków z tzw. "floty cieni" wykonywał podejrzane manewry w pobliżu kabla energetycznego łączącego Polskę ze Szwecją. Po skutecznej interwencji naszego wojska jednostka odpłynęła do jednego z rosyjskich portów. Problem rosyjskiej "floty cieni" trwa niemal od początku inwazji na Ukrainę w 2022 roku. Są to statki bez bandery, objęte sankcjami, które przewożą rosyjską ropę poza Rosję, ale nikt nie jest w stanie tego udokumentować.


Kup akcje Do Rzeczy S.A.
Odbierz roczną subskrypcję gratis!
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Opracował: Maciej Walaszczyk
Źródło: Interia.pl / PAP
Czytaj także