Rosyjski odwet. Amerykanie ostrzegają Ukrainę

Rosyjski odwet. Amerykanie ostrzegają Ukrainę

Dodano: 
Rosyjscy żołnierze podczas inwazji na Ukrainę, której symbolem stała się używana przez okupantów litera "Z"
Rosyjscy żołnierze podczas inwazji na Ukrainę, której symbolem stała się używana przez okupantów litera "Z" Źródło: Wikimedia Commons
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy przeprowadziła 1 czerwca br. atak na bazy w Rosji, w których stacjonowały bombowce strategiczne. Amerykanie ostrzegają Kijów przed odwetem ze strony Moskwy.

W operacji wykorzystano drony startujące z ciężarówek. Zdaniem strony ukraińskiej, lotniska będące celem ataku znajdowały się w obwodach murmańskim, irkuckim, iwanowskim, riazańskim i amurskim.

Była to operacja specjalna SBU, w wyniku której uszkodzonych zostało około 40 rosyjskich samolotów, w tym bombowce strategiczne.

Bezzałogowce zostały wystrzelone z ciężarówek zaparkowanych na stacji benzynowej. Drony przetransportowano w kontenerach, prawdopodobnie bez wiedzy kierowców. Informatorzy "Ukraińskiej Prawdy" z SBU powiedzieli, że była to operacja specjalna o kryptonimie "Pawutyna" ("Sieć"/"Pajęczyna"), przygotowywana od 18 miesięcy.

Amerykanie ostrzegają przed rosyjskim odwetem

Rosjanie już zapowiedzieli odpowiedź za ukraińskie działania. Zdaniem ekspertów, odpowiedź nastąpiła już 6 czerwca, gdy Moskwa przeprowadziła zmasowany atak rakietowo-dronowy na Kijów, w którym zginęły trzy osoby. Do ataków doszło również na Charków.

Amerykanie są przekonani, że na tym się nie skończy. Ich zdaniem odpowiedź na ukraińską akcję specjalną "Pajęczyna" nie została w pełni zrealizowana. Ma nią być szeroko zakrojony atak na wiele celów po stronie Ukrainy.

Jak twierdzi informator Reutersa, odpowiedź ze strony Kremla może nastąpić w ciągu kilku dni, a sam atak będzie asymetryczny. Inny rozmówca wskazał, że Rosja może użyć do uderzenia rakiet i dronów.

"Odpowiedź mogła już się rozpocząć"

Agencja powołuje się na źródło w zachodniej dyplomacji, zdaniem którego, rosyjska odpowiedź "mogła już się rozpocząć", ale ulegnie intensyfikacji w postaci ataków na cele o dużym znaczeniu, jak choćby budynki rządowe. W ten sposób Moskwa chciałaby wysłać "jasny sygnał" do Kijowa.

Zdaniem amerykańskiego analityka wojskowego Michaela Kofmana, Rosja podejmie próbę ataku na siedzibę Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, która odegrała kluczową rolę w przeprowadzeniu operacji specjalnej "Pajęczyna" lub na inne gmachy należące do służb. Ekspert uważa, że Moskwa może użyć w tym celu rakiet balistycznych średniego zasięgu. Jak twierdzi Kofman, Rosja może obrać sobie za cel również ukraińskie obiekty przemysłu zbrojeniowego.

Czytaj też:
Eksperci z USA wskazali, jak zmusić Putina do negocjacji
Czytaj też:
Trump uderza w Ukraińców. "Dali Putinowi powód"

Opracował: Aleksander Majewski
Źródło: RMF 24 / Reuters, Ukraińska Prawda, polsatnews.pl, DoRzeczy.pl
Czytaj także