Do głośnej akcji Ukraińców amerykański przywódca odniósł na pokładzie Air Force One, podczas lotu do swojej posiadłości w New Jersey. Zapytany, czy ta operacja zmieniła jego ocenę "kart", którymi dysponuje Ukraina, Donald Trump odparł:
"Cóż, oni dali Putinowi powód, żeby wszedł i zbombardował ich w cholerę minionej nocy".
Przyznając, że nie podobał mu się atak Ukrainy, dodał "no to zaczynamy, teraz będzie uderzenie (Rosji)".
Atak Ukrainy na bazy w Rosji. Tajna operacja SBU
1 czerwca Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) przeprowadziła atak na bazy w Rosji, w których stacjonowały bombowce strategiczne. W wyniku działań tych, uszkodzonych zostało około 40 rosyjskich samolotów, w tym bombowce strategiczne. Zdaniem strony ukraińskiej, lotniska będące celem ataku znajdowały się w obwodach: murmańskim, irkuckim, iwanowskim, riazańskim i amurskim.
W operacji wykorzystano drony, które zostały wystrzelone z ciężarówek zaparkowanych na stacji benzynowej. Bezzałogowce przetransportowano w kontenerach, prawdopodobnie bez wiedzy kierowców.
Informatorzy "Ukraińskiej Prawdy" z SBU powiedzieli, że była to operacja specjalna o kryptonimie "Pajęczyna", przygotowywana od 18 miesięcy.
Portal Axios, powołując się na anonimowe źródła podał, że władze Ukrainy z wyprzedzeniem poinformowały administrację prezydenta USA Donalda Trumpa o ataku na rosyjskie lotniska.
Ministerstwo Obrony Rosji potwierdziło, że do ataku na lotniska wojskowe w pięciu regionach wróg wykorzystał drony FPV (z podglądem na żywo – red.). Winą Moskwa obarczyła "reżim kijowski".
Atak został przeprowadzony dzień przed planowanymi negocjacjami ukraińsko-rosyjskimi w Stambule.
Czytaj też:
Nowa propozycja Zełenskiego dla Putina. Chodzi o ich spotkanieCzytaj też:
Duda rozmawiał z Trumpem. Padło zapewnienie co do NawrockiegoCzytaj też:
Cudzoziemcy, którzy przybyli z Ukrainy, muszą opuścić Holandię