Jak podają włoskie media, Riccardo Boni przebywał na wakacjach w kurorcie Montalto di Castro, około 70 kilometrów na północ od Rzymu, wraz ze swoim ojcem i rodzeństwem, gdy w czwartek (10 lipca) doszło do tragedii.
Chłopiec, który pochodził ze stolicy Włoch, wykopał wraz z młodszymi braćmi głęboki na 1,5 metra tunel. Kiedy położył się w nim, piasek nagle się osunął.
Tragedia na włoskiej plaży. Piasek zasypał chłopca
Jak donosi "Corriere della Serra" ojciec Riccarda drzemał w tym czasie pod rozstawionym nieopodal parasolem. Kiedy mężczyzna się obudził, zaczął wypytywać młodsze dzieci, gdzie jest ich starszy brat.
Wtedy rodzeństwo wskazało mu dół, a ojciec i inni plażowicze zaczęli natychmiast kopać. Obok leżały klapki i koszulka syna.
Po wezwaniu na miejsce służb ratunkowych, 17-latek nie wykazywał oznak życia. Ratownicy próbowali również reanimować chłopca, ale bezskutecznie. Umarł z powodu uduszenia.
Sekcja zwłok i ustalenie przyczyny zgonu. W mieście żałoba
Policja i lokalna prokuratura z miasta Civitavecchia wszczęły śledztwo w sprawie śmierci chłopca. Śledczy zadecydują, czy konieczne będzie przeprowadzenie sekcji zwłok w celu ustalenia przyczyny zgonu.
– Rodzina jest załamana, wszyscy są w głębokim szoku – powiedział porucznik karabinierów Daniel Tramontana, cytowany przez portal brytyjskiego dziennika "The Sun".
Burmistrz Montalto Emanuela Socciarelli podkreślił, że to "tragedia, która wstrząsnęła nami wszystkimi". – To nie do pomyślenia, że młody człowiek mógł stracić życie w taki sposób.Chcę złożyć najszczersze kondolencje rodzicom i rodzinie tego chłopca – dodał.
Na znak żałoby lokalne władze odwołały w piątek (11 lipca) wszystkie wydarzenia publiczne, które były zaplanowane w mieście.
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
