Z mapy publikowanej przez DeepState, organizację non-profit, która prezentuje przebieg walk na Ukrainie w oparciu o publicznie dostępne źródła, wynika, że w głąb terytorium Donbasu wdarły się dwie grupy uderzeniowe wojsk rosyjskich.
Donbas. Doniesienia o przełamaniu linii obrony
Rosjanie mają nacierać w rejonie trzech wiosek na odcinku frontu, na którym trwają walki Pokrowsk o Kostiantynówkę. To ostatnie miasto rosyjska armia okrążyła już z trzech stron. Pokrowsk ma ważne znaczenie strategiczne – to ważny węzeł logistyczny, wykorzystywany przez Ukrainę do zaopatrywania jednostek walczących w obwodzie donieckim. Ponadto w rejonie miasta są złoża surowców naturalnych, w tym lit.
"Sytuacja jest dość chaotyczna, wróg znalazł wyłomy w obronie i wdziera się głębiej, próbując szybko skonsolidować i zakumulować siły do dalszego natarcia" – pisze na swoim kanale w serwisie Telegram grupa DeepState.
Padła droga na Kramatorsk?
Kolejny problem polega na tym, że jeśli informacje te się potwierdzą, oznaczać to będzie, że Rosjanie przecięli drogę do Kramatorska – jednego z dwóch dużych ostatnich miast Donbasu kontrolowanych przez stronę ukraińską. O takim przebiegu wydarzeń pisze Pasi Paroinen, analityk wojskowy z fińskiej Black Bird Group.
Z kolei rzecznik operującego w tamtym regionie ukraińskiego zgrupowania potwierdził, że jedynie "niewielkie grupy Rosjan" penetrują ukraińskie linie obronne. W jego ocenie nie można mówić o przełamaniu frontu.
twittertwitter
Wojna Rosja – Ukraina
Druga faza trwającej od 2014 roku wojny rosyjsko-ukraińskiej trwa już 1266 dni. Rozpoczęła się 24 lutego 2022 r., kiedy wojska rosyjskie uderzyły z kilku kierunków na terytorium Ukrainy.
W marcu siły rosyjskie wycofały się z frontu północnego, po niepowodzeniu kampanii w regionie Kijowa. Od tamtego czasu mimo zaciętych i brutalnych walk, linia frontu z niewielkimi zmianami kształtowała się na kierunkach południowym i wschodnim. Z czasem Ukraińcy wyparli Rosjan z okupowanego Chersonia i z charkowszczyzny. Siły rosyjskie dostały zadanie przejęcia pełnej kontroli nad obwodami ługańskim i donieckim, które razem tworzą obszar nazywany Donbasem. To głównie na tym koncentrują obecnie, a analitycy wojskowi określają sytuację w Donbasie jako pełzającą ofensywę Rosji.
Rosjanie zajęli ponad 20 proc. terytorium Ukrainy, a jej populacja zmniejszyła się o ponad jedną czwartą. Obie strony poniosły ogromne straty w żołnierzach i rekrutach. Dokładne liczby nie są znane, ponieważ Moskwa i Kijów tego nie ujawniają. Działaniom stricte militarnym towarzyszą szeroko zakrojone operacje propagandowe i dezinformacyjne obu stron.
Rosjanie dokonali ponadto licznych ataków na infrastrukturę krytyczną Ukrainy, ostrzeliwali również obiekty cywilne. Z czasem strona ukraińska stworzyła potężne zasoby dronów, którymi uderza punktowo w rosyjskie obiekty energetyczne czy składy paliw. Także Rosjanie rozbudowali swoje siły bezzałogowe, którymi operują zarówno na froncie, jak i w atakach na cele w ukraińskich miastach.
Państwa Zachodu pomagające Ukrainie odpowiedziały kolejnymi pakietami sankcji na Rosję, które nie przyniosły jednak takiego efektu, jak zakładano. Wynika to m.in. z surowcowej samowystarczalności Rosji oraz odporności tamtejszego społeczeństwa na dalsze obniżanie standardu życia z uwagi na koszty finansowania wojny. Moskwa może ponadto liczyć na wsparcie Chin, choć skala tej pomocy nie jest dokładnie znana.
Państwa Zachodu udzielają olbrzymiego wsparcia finansowego, sprzętowego, szkoleniowego i humanitarnego stronie ukraińskiej, co pozwala jej trwać, jednak analitycy wojskowi są zgodni, że cel odzyskania okupowanych ziem jest na ten moment praktycznie nierealizowalny.
Czytaj też:
Trump przygotowuje świat na niekorzystny dla Ukrainy pokój? Odnosi się do Hitlera i NapoleonaCzytaj też:
Paradował z banderowską flagą. Teraz Ukrainiec wydał zaskakujące oświadczenie
