Podczas ostatniego briefingu prasowego Trump stwierdził, że "Rosjanie byliby w Kijowie w cztery godziny, gdyby jechali autostradą", sugerując, że rosyjska ofensywa mogła być znacznie szybsza, gdyby generał wybrał inną trasę.
"Rosja pokonała Hitlera i Napoleona"
W wypowiedziach, które pojawiają się w ostatnim czasie w mediach, Trump podkreśla silną pozycję Rosji, która, jak przypomniał, pokonała Hitlera i Napoleona, co zdaniem prezydenta USA świadczy o niełatwym przeciwniku. Ostatnio przytoczył także rozmowę z premierem Węgier Viktorem Orbanem, który wyraźnie miał wyrazić otwarty sceptycyzm wobec możliwości zwycięstwa Ukrainy.
Tymczasem amerykański ekspert z Uniwersytetu Columbia, Lincoln Mitchell, ostrzega, że nadchodzące spotkanie Trumpa z Władimirem Putinem na Alasce może zakończyć się dla USA upokorzeniem. Mitchell wskazuje, że Trump może zaakceptować rosyjskie żądania, co oznaczałoby de facto uznanie częściowej utraty terytoriów ukraińskich.
Ukraina przygotowuje się do ustępstw?
Jak wynika z ustaleń niektórych mediów, Ukraina miała zaakceptować ewentualne straty terytorialne. Brytyjski "Telegraph" informuje, że państwo to przygotowuje się do możliwego zamrożenia linii frontu i oddania niektórych terenów obecnie okupowanych przez Rosję w ramach planu pokojowego. Choć prezydent Wołodymyr Zełenski odrzuca propozycje, które zakładałyby całkowite ustępstwa wobec Rosji, to jednak coraz częściej mają pojawiać się głosy, że zakończenie wojny za cenę utraty części terytorium staje się coraz bardziej realne.
Zachodni dyplomaci wyrażają obawy, że rozmowy Trumpa z Putinem mogą pominąć stanowisko Ukrainy i doprowadzić do niekorzystnego kompromisu. Obecnie Rosja kontroluje około 20 proc. ukraińskiego terytorium.
Czytaj też:
Oświadczenie państw UE w sprawie Ukrainy. Jeden kraj się wyłamałCzytaj też:
Sikorski o szczycie Trump-Putin: Ukraina nie potrzebuje pomocy, żeby skapitulować
Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
