Projekt ustawy, odrzucony przez parlament, miał skrócić tydzień pracy w Hiszpanii o 2,5 godziny. To kolejny cios dla rządu mniejszościowego pod przywództwem socjalistów.
Hiszpański parlament przeciwko skróceniu czasu pracy
Podczas głosowania, które odbyło się w środę późnym wieczorem, opozycyjni parlamentarzyści zjednoczyli się z regionalną katalońską partią Junts przeciwko fundamentalnemu projektowi ustawy, którego orędownikiem była minister pracy Yolanda Diaz i główne związki zawodowe. W rezultacie projekt skracający czas pracy nie mógł zostać poddany pod debatę.
Przyjazna biznesowi partia Junts, która dąży do secesji Katalonii od Hiszpanii, ale czasami popiera rząd centralny, połączyła się z konserwatywną Partią Ludową i prawicową partią Vox, uzyskując większość głosów. Przeciwnicy argumentowali, że małe przedsiębiorstwa i rolnicy nie będą w stanie udźwignąć wyższych kosztów wynikających z tej polityki, co doprowadzi do utraty miejsc pracy i zagrozi państwu opiekuńczemu.
Porażka parlamentarna w sprawie skrócenia czasu pracy nastąpiła w czasie, gdy premier Hiszpanii Pedro Sanchez zabiega o poparcie partii, które pomogłyby mu uchwalić budżet spóźniony o ponad dwa lata, jednocześnie próbując zdystansować się od skandali korupcyjnych.
W 2023 roku Pedro Sanchez został zaprzysiężony na premiera niewielką większością głosów przy poparciu prokatalońskich partii niepodległościowych ERC i Junts, po zawarciu porozumień obejmujących kontrowersyjną ustawę o amnestii dla separatystów, która wywołała oburzenie i protesty wśród wielu Hiszpanów.
Socjaliści ze spadkami w sondażu. Rośnie Vox
Według sondażu przeprowadzonego przez 40DB dla El Pais, poparcie dla socjalistów spadło we wrześniu do 27,7 proc. w porównaniu z 32,3 proc. dwa lata temu, podczas gdy poparcie dla prawicowej partii Vox wzrosło do 17,4 proc. z 10,9 proc.
Czytaj też:
Gdzie pracuje się najdłużej? W Grecji, Bułgarii, Rumunii i Polsce
