We wtorek prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump uhonorował pośmiertnie Charliego Kirka najwyższym cywilnym odznaczeniem w kraju – Prezydenckim Medalem Wolności. Jednocześnie 14 października ustanowiono Dniem Pamięci o Charliem Kirku.
Charlie Kirk był konserwatywnym komentatorem polityczno-społecznym i założycielem organizacji Turning Point USA. Kirk, który był doskonałym polemistą, bardzo spokojnie i rzeczowo rozmawiającym ze swoimi oponentami na argumenty, był obiektem nieustannej nagonki ze strony działaczy lewicowych.
Prezydencki Medal Wolności dla Charliego Kirka
– Jesteśmy tu dziś, by uczcić i upamiętnić nieustraszonego wojownika o wolność, ukochanego lidera, który inspirował młode pokolenia jak nikt przed nim – powiedział Trump podczas ceremonii. Medal w imieniu zmarłego odebrała jego żona, Erika Kirk, która po śmierci męża objęła kierownictwo Turning Point USA.
– Panie prezydencie, mogę z całą pewnością powiedzieć, że podarował mu pan najlepszy prezent urodzinowy, o jakim mógł marzyć – zwróciła się do Trumpa Erika Kirk.
Zabójstwo podczas debaty na uniwersytecie
Charlie Kirk, który 14 października obchodziłby 32. urodziny, został postrzelony 10 września podczas debaty na Uniwersytecie Utah Valley, na oczach licznie zgromadzonej publiczności. Zmarł po przewiezieniu do szpitala. Jest pierwszą osobą, którą Trump odznaczył tym medalem w trakcie swojej drugiej kadencji.
– Od chwili śmierci Charliego widzimy wyraźnie, jak bardzo nasz kraj potrzebował jego przykładu. Obserwujemy legiony skrajnie lewicowych radykałów, uciekających się do desperackich aktów przemocy i terroru, bo wiedzą, że ich pomysły i argumenty nikogo nie przekonują – oświadczył prezydent.
16 września prokuratura w stanie Utah postawiła 22-letniemu Tylerowi Robinsonowi siedem zarzutów, w tym zabójstwo Charliego Kirka. W przypadku skazania prokuratorzy będą domagać się kary śmierci.
Czytaj też:
Zabójca Kirka usłyszał zarzuty. Prokuratura opublikowała SMS-y
