Jedna z warszawskich szkół. Zgrana klasa. Dzieci radosne, pełne energii. Kiedy kilka lat temu poznawały się wzajemnie, opowiadały, co lubią: sushi, jazdę konną, wakacje na włoskim wybrzeżu. W tej klasie uczy się też Karolina. Nie widziała wielu z tych rzeczy, wielu przedmiotów nie ma. Tajemnicy z tego nie robi. A ponieważ jest miłą i fantastyczną koleżanką, rówieśnicy jej nie wykluczają. Niewielu z nich wie, że od kilku lat nie widziała i nie słyszała ojca, który po rozwodzie nie utrzymuje kontaktu z rodziną. Jej matka na ofertę włączenia do programu „Szlachetna Paczka” jest wyraźnie skrępowana. – Ale my przecież sobie radzimy – odpowiedziała nauczycielom składającym propozycję.
Karolina i jej mama doskonale obrazują kilka zjawisk zachodzących w Polsce, które na co dzień trudno dostrzec gołym okiem. Po pierwsze – choć statystycznie sytuacja materialna nam się poprawia i średnia pensja od dekady rośnie i wynosi obecnie ok. 4,5 tys. zł brutto, to jednak bogaci szybciej się bogacą i nierówność społeczna się pogłębia (krzywa Lorenza coraz bardziej nam się w kraju ugina). Rozwarstwienie jest największe w dużych metropoliach, gdzie jest zwykła bieda, ale i elita zarabiająca olbrzymie pieniądze. Sytuacja samotnej matki z dzieckiem naświetla i inną sprawę – że niezbyt precyzyjny jest obraz polskiej biedy funkcjonujący w potocznym mniemaniu. Wydaje się, że klasa średnia, napędzana obrazami serwowanymi w mediach, wśród biednych dostrzega dziś głównie rodzaj leniwych pasożytów, na których musi łożyć część podatków ze swoich zarobionych pieniędzy.
Ten nieprawdziwy obraz polskiej biedy rozbija najnowszy raport Stowarzyszenia Wiosna, organizatora trwającej od 15 lat projektu „Szlachetna Paczka”. Jego wolontariusze tylko w ciągu ostatnich pięciu lat odwiedzili ponad 140 tys. polskich rodzin. To oni – wypełniając formularze, które kwalifikują rodziny do włączenia w akcję pomocy – oglądają z bliska, jak żyją najubożsi w Polsce, rozmawiają z nimi. Z tych informacji powstał „Raport o biedzie w Polsce” – jeden z najbardziej wstrząsających dokumentów, jaki można było przeczytać w tym roku.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.