Wakacje za granicą w tym roku będą ekstremalnie trudne. UE nie ma jednolitego systemu, każdy kraj decyduje sam o tym, kogo wpuścić i na jakiej podstawie. Nawet zaszczepienie nie gwarantuje braku kłopotów.
Po ponad roku pandemii i poprzednim sezonie letnim – w którym okazało się, że zakażenia mocno spadają i można luzować obostrzenia tak, żeby ludzie mogli odpocząć, a branża turystyczna odbić się od dna – Unia Europejska nie zdążyła z przygotowaniem jednolitego systemu reguł poruszania się po kontynencie (paszport covidowy wejdzie od 1 lipca, ale to tylko system dla zaszczepionych). Po raz kolejny okazało się, że unijna wspólnota bardzo szybko rozpada się na państwa narodowe, które w oderwaniu od siebie same podejmują decyzje. Efekt? Ci, którzy planują wakacje poza granicami Polski, muszą przygotować się na duże wyzwanie z planowaniem drogi oraz spore emocje – bo reguły zmieniają się bardzo płynnie.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.