OD POCZĄTKU I We Wszystkich Świętych, wróciwszy do domu z cmentarza, obejrzeliśmy sobie z Izą „Moją noc u Maud”.
Po „Opowieści zimowej” to był już nasz mały Festiwal Rohmerowski. Nie są to w ogóle filmy oniryczne, choć jednak w obu chodzi o nadzieję na niemożliwe. I może to tłumaczy mój sen. Bo miałem w nocy po Wszystkich Świętych sen. Śnił mi się prezydent Trzaskowski, zwołujący rano w Zaduszki konferencję prasową na dziedzińcu swojego urzędu.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.