Zwłaszcza dla młodych zagadką numer 1 nie jest dziś tajemnica powstania wszechświata czy sekret tożsamości Boga, lecz pytanie tyczące pokoleń sprzed ćwierć wieku: jak można było żyć bezinternetowo???!! Bezlaptopowo i bezsmartfonowo!! Bezesemesowo, bezemailowo, bezfejsikowo, beztwitterowo!! Przecież bez tego wszystkiego życie nie istnieje! Jak tedy można było spędzić cały dzień — od świtu do zmierzchu — unikając śmiertelnego znudzenia?! Tłumaczyć im, że można było (i to jak!), oraz że było dużo fajniej, nie ma sensu — nie uwierzą nigdy. Kanał. Z równym skutkiem da się perswadować zaciekłym ateistom, że biblijny Pan Bóg stworzył wszechświat. A jednak niektórzy próbują takiego misjonarstwa, wbrew globalnej ofensywie laicko–bluźnierczego Salonu.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.