– Przegrana, rugowana z życia publicznego i brutalnie spychana do jakiegoś getta prawica potrzebuje zrozumienia, co się stało i dlaczego, a nie castingu na nowego "komendanta" zamiast tego, który się zestarzał – przekonuje Rafał A. Ziemkiewicz w tekście “Z Kaczyńskim źle, bez niego nie lepiej”.
– Jedyną drogą do osłabienia impetu Platformy jest dla prezesa mądry sposób na podzielenie się władzą. Tyle że łatwiej o tym mówić czy pisać w publicznych listach niż to po prostu zrobić – pisze Piotr Semka w tekście "Kaczyński albo rozpad. Zmiany albo uwiąd".
Na łamach "Do Rzeczy" również:
– Ekipy u władzy się zmieniały, ale jedno pozostawało niezmienne – nie rozliczamy poprzedników. Obecny rząd ten system właśnie burzy – zauważa Jerzy Karwelis w artykule "Tusk łamie niepisane zasady III RP".
– Dla ludzi upartych, pracowitych, obdarzonych talentem i wyobraźnią nie ma przeszkód nie do pokonania. Hollywood jeszcze czasem o nich opowiada – szkoda, że coraz rzadziej – stwierdza Piotr Gociek w tekście "Dobra robota".
– W zaproponowanej nowelizacji Kodeksu etyki lekarskiej rzadko pojawia się słowo "sumienie", jest za to obowiązek poszanowania "orientacji seksualnej". Czy ginekolog będzie musiał leczyć raka prostaty? – pyta Bogdan Chazan w tekście “Nowelizacja czy liberalizacja?”.
– Minister Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zakazała uroczystości upamiętniających Józefa Kurasia "Ognia" oraz Brygady Świętokrzyskiej NSZ. Problem w tym, że to komuniści zakłamali jego postać – pisze Leszek Żebrowski w artykule "Zakaz upamiętniania «Ognia»".
– Chcę powstrzymać szkodliwą aktywność Komisji Europejskiej w sprawie migracji – mówi były dyrektor agencji Frontex, Fabrice̕ Leggeri w rozmowie z Olivierem Baultem.
W najnowszym numerze również Wojciech Cejrowski kto obroni Polskę, skoro Generacja Z nie jest do tego zdolna.
Nowy numer „Do Rzeczy” w sprzedaży od poniedziałku 4 marca 2024 r.